Ten, kto uważał do dziś, że serial polityczny z mocnym wezwaniem szefa PiS: "Wracajcie do nas!" i przytłumionym "siłami porządku" odzewem szefa ziobrystów: "Jesteśmy z wami!" - jest zakończony, ten był w błędzie. Zaczęło się pisanie listów. Zbigniew Ziobro do prezesa PiS napisał stawiając żądania i warunki, teraz prezes mu odpisze – dając warunki i żądania.
Aby sprawę traktować poważnie, prezes PiS zapowiada, że na początku maja wyśle list z propozycją współpracy do wszystkich środowisk prawicowych, w tym do Solidarnej Polski. Decyzję podjęło kierownictwo PiS. W liście będzie m.in. zawarta odpowiedź na list Zbigniewa Ziobry - powiedział Marek Opioła, polityk PiS.
Zbigniew Ziobro napisał do Jarosława Kaczyńskiego: "Twoje przyznanie się do błędu będzie podstawą do rozmowy". Zaznaczył, że jeśli szef PiS na poważnie chce powrotu SP, to ma do spełnienia kilka warunków, m.in. demokratyzację PiS, odejście od doktryny Zyty Gilowskiej i uznanie za niesłuszny Traktat Lizboński. Mariusz Błaszczak zareagował na to: "Może przekażę mu chusteczkę, żeby otarł łzy..."
Sekretarz Komitetu Politycznego PiS, Marek Opioła powiedział, że komitet rozpatrywał sprawę listu Zbigniewa Ziobry do prezesa PiS i postanowił, że prezes odpisze - czytamy w serwisie Gazeta.pl. Poinformował, że list będzie skierowany do wszystkich środowisk prawicowych, patriotycznych, którym "leży na sercu dobro Polski". W liście "będzie również zawarta odpowiedź dla pana Zbigniewa Ziobry". Zastrzegł, że list będzie wysłany na początku maja, po długim weekendzie.
Jarosław Kaczyński chce powrotu ziobrystów do PiS, z dwóch powodów. Po pierwsze, bo ma taki nakaz o. Rydzyka, a po drugie - dąży usilnie do zjednoczenia sił prawicy. Po trzecie, czego nie widzą komentatorzy istnieje cel dalszy i najszczytniejszy – wygranie rywalizacji wyborczej w wyścigu prezydenckim. Prezes Kaczyński podkreśla jednak, że chodzi tu o zjednoczenie prawicy pod skrzydłami PiS, w celu odsunięcia od władzy - jak skromnie mówi - obecnie rządzących.
Tymczasem, jak widzimy, trwa walka politycznych ludożerców. A naród? No, cóż – naród jak zwykle patrzy na to wszystko z podziwem i litością, bo najbardziej dziwią słowa i czyny walczących gladiatorów polityki. Czasem w tej sytuacji można nawet powiedzieć, posługując się słowami Stanisława Jerzego Leca: "Panuje ogólny niesmak, bo pożeramy się nawzajem".
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?