MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mój los był tylko jednym spośród wielu milionów...

Zdzisław Kwasek
Zdzisław Kwasek
"Mój los był tylko jednym spośród wielu milionów..." Powiat Sławieński w roku 1945 Wspomnienia dawnych mieszkańców. Pod redakcją Jana Sroki. Sławno 2008 " Ludzie ludziom zgotowali ten los", tak można sparafrazować treść tej książki.

Dla wielu miłośników dziejów Pomorza Zachodniego książka ta jest znakomitym uzupełnieniem wiedzy o luce obejmującej okres ostatnich dni II W.Ś. i pierwszych dni po przejmowaniu Ziemi Sławieńskiej przez Armię Czerwoną. Okres ten pokazuje martyrologię pozostałych tu Niemców. W niezwykle realistyczny sposób okres ten opisuje były mieszkaniec Sławna, Kurt Mielke w we wspomnieniach "Mój los był tylko jednym spośród wielu milionów... Sławno na Pomorzu 1945 Zapiski z pamiętnika". Autor pamiętnika wspomina, że uczestniczył w działaniach wojennych na terenie Związku Radzieckiego jako żołnierz Wermachtu, pisze: "Mój Boże! Jakimiż to grzecznymi żołnierzami my byliśmy; nigdy nie widziałem, by jakiś Polak lub Rosjanin został przez nas pobity; złe traktowanie kobiet było wykluczone, nie walczyliśmy przeciwko ludności cywilnej" I tu rodzi się pytanie. Mój Boże! Czyżby autor miał oczy i uszy zaklejone, nie wrażliwe na hitlerowską propagandę. Jest przecież człowiekiem wykształconym, słuchającym radia i czytającym gazety z których to mediów propaganda gebelsowska siała nienawiść do Żydów i Słowian. "24 X 1939 r Ministerstwo Propagandy przekazało prasie dyrektywę na 1306 w sprawie traktowania ludności polskiej jako podludzi - pisano w niej - Że polskość jest równoznaczna z "niższą wartością ludzką" . Poza Polakami w tej grupie znaleźć się mieli Żydzi i Cyganie. Dyrektywa zawierała ostrzeżenie, że wszelka wyrozumiałość wobec Polaków okazać się może niebezpieczna dla niemieckości. Gebelsowi nie wystarczały już artykuły wstępne w prasie na temat braku kultury u Polaków... Polacy musieli być traktowani jak podludzie. Określenia o pejoratywnym zabarwieniu, jak np. "polska gospodarka", "upadek moralny Polaków itp. miano powtarzać jak najczęściej i tak długo, "aż każdy Niemiec każdego Polaka - obojętnie czy to będzie robotnik rolny, czy inteligent - w podświadomości traktowany będzie jak robactwo." / Czesław Madajczyk - Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce/ Ale autor nie był wrażliwy na propagandę . Pisze "Nigdy w moim życiu nie zabiłem żadnego zwierzęcia, oprócz pcheł i pluskiew w Rosji. Ze wszystkich stron wmawiano mi odwagę : "... nie tak źle...", "ostatni ratunek", "...musimy mieć coś do jedzenia...", musi zostać zabity, jak go nie, to go Rusek nam zabierze", itd., itd. Mój honor został podważony. Okazuje się jednak, że i we własnym środowisku są też źli ludzie. W chwilach tragicznej niemocy i straszliwego głodu, jedna z niemieckich gospodyń, u której autor z rodziną się skrył przed sowieckimi prześladowcami. Tak ona się zachowuje: "Czy to prawidłowo, przed i po każdym posiłku wzywać Wszechmogącego i prosi go o pomoc i ochronę przed złymi ludźmi, gdy samemu zasiada się do suto zastawionego stołu i bez wyrzutów sumienia przygląda się, jak w tym samym pomieszczeniu sześć osób macza suche kartofle w soli? Czy można przez wiele godzin czytać Biblię i nie przestrzegać wszystkim znanego przykazania o miłości bliźniego" Ludzie jednak są ułomni.
" Zbrodnie Wermachtu zostały dobrze udokumentowane w artykule

WITOLD KULESZA, WICEPREZES GKBZPNP – IPN ZBRODNIE WEHRMACHTU, W POLSCE –

Ależ Niemcy to bardzo kulturalny naród. Taki porządny i zorganizowany. Formacje: Wermachtu, KRIPO, Gestapo, SS w białych rękawiczkach dokonywały zbrodni. Żydów otumaniano konieczną emigracją. Elegancko ubranych z osobistym majątkiem wysyłano ich do stacji przesiadkowej w Bełżcu, by dalej, już w komfortowych warunkach kończyć podróż do Raju. Armia Radziecka to pijany motłoch bez kultury, wypełniający ślepo zalecenia znakomitego literata radzieckiego Ilji Ehrenburga " Czerwonoarmiści! Wkraczacie teraz w piekło jasnowłosej bestii! Zabijajcie! Zabijajcie! Zabijajcie! Łamcie dumę germańskich kobiet! One są waszym zasłużonym łupem!" Tu zabrakło perfekcyjnej organizacji, ale czyż cel nie był taki sam? II Wojna Światowa to dramaty z jednej i drugiej strony. Cierpiały całe narody. Zadaniem historyków jest obiektywne spojrzenie na ten temat. Tego typu pamiętniki opisujące prawdziwe wydarzenia nie muszą być obiektywne. Dobrze się jednak stało, że ujrzały światło dzienne. pozwoli to na właściwą ocenę straszliwych przeżyć z jednej i drugiej strony przez obiektywnych czytelników.
Polecam tę książkę, to niezwykle fascynująca lektura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto