Moja przygoda z W24

Do serwisu W24.pl trafiłem przez przypadek. W październiku 2008 r. rozpocząłem studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Pewnego dnia zasiadłem przed komputerem i szukałem portali o dziennikarstwie. Pomyślałem, że warto byłoby znaleźć dla siebie miejsce w sieci, gdzie mógłbym publikować swoje materiały. Wyszukiwarka podpowiadała - Wiadomości24.pl największy serwis dziennikarstwa obywatelskiego. To musi być coś ciekawego - pomyślałem. I nie myliłem się.

Wiedziałem jaka jest idea dziennikarstwa obywatelskiego, ale nigdy wcześniej nie miałem z nim styczności. Kilka dni spędziłem na przeglądaniu zawartości portalu. Wtedy miał jeszcze starą szatę graficzną, a zamiast tabliczek były piórka. Postanowiłem się zarejestrować.
Mój pierwszy tekst został opublikowany 28 listopada 2008 r. dotyczył dyskotek w Adwencie. Z niecierpliwością czekałem na ukazanie się każdego kolejnego tekstu. I tak z dnia na dzień, w miarę jak ukazywały się moje kolejne materiały coraz bardziej zaczęło mnie to wciągać i pasjonować.

W moich materiałach można przeczytać o bieżących wydarzeniach, problemach osób niepełnosprawnych czy wydarzeniach sportowych. I to pewnie nie wszystko. Każdy znajdzie coś dla siebie. Do tej pory ukazało się 238 moich artykułów i 12 galerii.

Dziennikarstwo obywatelskie jest dla mnie sposobem na spędzanie wolnego czasu. Dzięki niemu mogę także wykorzystywać w praktyce wiedzę zdobytą na studiach. Staram się tak, jak mogę uczestniczyć w życiu serwisu. Wszystkim tym, którzy wahają się czy zająć się dziennikarstwem obywatelskim, z czystym sumieniem polecam tą formę aktywności.

Korzystając z okazji chciałbym złożyć całej redakcji i wszystkim dziennikarzom obywatelskim serdeczne życzenia: wytrwałości w dążeniu do stawianych sobie celów, dziennikarskiej ciekawości i wielu inspiracji twórczych. Dziękuję także tym, którzy czytają moje materiały.