Był to bodajże początek lat 90. ubiegłego wieku, gdy wpadła mi w ręce urocza książeczka pani Krystyny Sienkiewicz pt. "Haftowane gałgany". Książeczka zafascynowała mnie do tego stopnia, że postanowiłam wypróbować swoich sił w tej dziedzinie sztuki. Potem było kilka wystaw, wszystko jednak co ma swój początek - ma także i swój koniec. Kilka dni temu ten rozdział moich plastycznych działań postanowiłam zamknąć. A oto kilkanaście tkanin, które powędrowały w świat:
Wideo
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!