Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monolog o toksycznej teściowej. Jak sobie z nią poradzić?

Redakcja
Monolog o teściowej
Monolog o teściowej Marek Bachorski-Rudnicki
Zdarzają się takie teściowe, którym wydaje się, że mogą wpaść do domu syna czy córki niezapowiedziane i w dowolnej chwili. Z uśmiechem na ustach udają serdeczność i cichaczem wbijają w związek "szpilę".

W jednym ze swoich filmów Woody Allen ukazuje taką oto scenkę: para młodych ludzi idzie do łóżka. Tam siedzą z nimi jeszcze cztery inne osoby, są nimi rodzice każdej ze stron. Siedzą i przysłuchują się rozmowie kochanków. Najczęściej jednak bywa tak, że do związku swoje „trzy grosze” wtrąca teściowa. Co zatem robić, gdy teściowa jest „tą trzecią” w małżeństwie?

Niebezpieczeństwo, teściowa kontratakuje!

Toksyczna teściowa potrafi na wiele sposobów dać odczuć swojej synowej bądź zięciowi, że za nim/nią nie przepada i że jest niepożądanym gościem w jej życiu. Co więcej potrafi udowodnić, że synowa lub zięć jest nieproszonym gościem w życiu swojego partnera, ukochanego synka lub córki. Ta toksyczna teściowa potrafi do perfekcji krytykować, wtrącać się i oczywiście
obrażać się jeżeli coś jest nie po jej myśli. Zamiast życzliwej rady i uśmiechu, udawany grymas zwany „uśmiechem mamusi” od którego topnieją lody i zamarza gorąca herbata. Repertuar toksycznej teściowej zaczyna się od „dobrych rad” zwanych przygadywaniem, krytykowaniem, wypominaniem, obrażaniem się, wtrącaniem lub oczywistym unikaniem (dajcie mi wszyscy święty spokój). W gruncie rzeczy ciągłe fanaberie i muchy w nosie.

Teściowo, ekspercie doskonały

Inkryminacje w kierunku „ukochanej” synowej lub zięcia to temat jezioro, morze, ocean, zasadniczo historia bez końca. Zarzuty potrafią być tak perfidne i poniżej pasa, że człowiekowi odbiera mowę. Z reguły lepiej jest zmilczeć bo toksyczna teściowa jest niczym policjant z amerykańskiego filmu: wszystko co powiesz może się obrócić przeciwko tobie. W zasadzie możesz się nie odzywać to i tak jest twoja wina. Naukowo udowodnione. Problemem dla toksycznej teściowej może być generalnie wszystko. Czy to nieodpowiednie wykształcenie, przecież ona jest po doktoracie, a on ma zaledwie tytuł magistra, przecież on skończył studia wyższe, a ona jest po technikum handlowym, on jest taki przystojny, a ona gruba i niska, bo on pali, kupuje niezdrową, paczkowaną żywność (sama chemia, a fe), i on to piwsko ciągle żłopie a ona na ten przykład to rozwódka. Przecież to teściowa jest ekspertem we wszystkim, wie najlepiej, jak i gdzie odpocząć, co on/ona lubi zjeść, jak prasować jego koszule i zna tajemnice dlaczego ona jest taka rozrzutna i czemu nie potrafi się ubrać ani dobrze ugotować.

By żyli krótko i nieszczęśliwie

Gdy podejmujesz decyzje o zawarciu związku małżeńskiego, by dla drugiej osoby stać się parą, życiową ostoją, oparciem, dwójką najbliższych sobie ludzi, prawdopodobnie podejmujesz jedną z najważniejszych decyzji w życiu. Oczywiście toksyczna teściowa czuwa. Ona dobrze wie, że to tylko hormony i chemia między wami, a nie żadna jakaś tam durnowata miłość. Teściowa to wytrawny psycholog, dobrze wie, że synek czy córka zostało jakoś ukształtowane przez najważniejsze osoby (czyli przez nią samą!) i relacja z rodzicami pozostanie znacząca już do końca życia. Niechęć i wrogość teściowej przekłada się również lub przede wszystkim na relację między małżonkami. Taka dobra mamusia potrafi skłócić nawet najbardziej kochającą się parę. Na początku konfliktu człowiek ma nadzieję, że z czasem wszystko się jakoś poukłada. Niestety mało kiedy sprawy układają się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Niechęć i wrogość ze strony teściowej przekłada się na relacje między małżonkami, irytacja i rozczarowanie mają ujście w kłótniach między nimi.

Mamusi syneczek

Z reguły dzieci nie są po to, aby odwdzięczały się rodzicom za trud ich wychowania. Niestety niektóre matki zdecydowanie przesadzają z troską o swoich synów. Są zdecydowanie nadopiekuńcze, zdarza im się uzależniać synów od siebie i zamiast uczyć ich samodzielności, nie pozwalają im dorosnąć i założyć własnej rodziny i odejść. Takie mamusie, co nie ulega najmniejszej wątpliwości na pewno kochają swego syna, synka, syneczka i chcą dla niego jak najlepiej, ale irracjonalnie blokują jego rozwój w obawie, że go stracą i zostaną zupełnie same. I rośnie życiowa ofiara matczynej miłości. Niestety niektórzy mężczyźni nie potrafią poradzić sobie z presją matki i narastającymi konfliktami. Czasem dzieje się tak z racji wychowania a czasem z wygodnictwa i zwykłego lenistwa. Taki mężczyzna ma kłopot z podejmowaniem decyzji i wypełnianiem domowych obowiązków. Najgorsze jest to, że tacy mężczyźni są rozdarci między żoną a matką, nie potrafiąc jasno wytyczyć matce granic.

Żona albo matka, wybór należy do Ciebie

Zawierając związek małżeński, mężczyzna powinien zdawać sobie sprawę, że miejsce pierwszej kobiety w jego życiu zajmuje od tej chwili żona. W jego życiu to żona jako partner jest źródłem wsparcia i z nią tworzy się uczuciowy, nastawiony na przyjaźń związek. To z żoną wchodzi w intymne relacje i to jej ślubuje się wierność. Mąż i żona powinni być więc dla siebie zarówno najważniejsi jak i najbliżsi. Razem tworzą swoją rodzinę, wspólnie wychowują dzieci, standaryzują własne prawa rodzinne tak jak obojgu to pasuje, zgodnie ze swoimi przekonaniami i normami i nikomu trzeciemu nic do tego. Najgorzej, gdy mąż nadal stawia matkę na pierwszym miejscu i nie potrafi opowiedzieć się po stronie żony, jakby nie zdawał sobie sprawy, że związek tworzy dwoje ludzi, a trójkąty są dobre ale tylko w matematyce.

Złoty środek na teściową

Jak rozwiązać taki konflikt? Jedni twierdzą, że dla świętego spokoju ciągle należy przytakiwać. Inni, że trzeba unikać jak ognia toksycznej teściowej. Jeszcze inni natomiast wyznają zasadę, że absolutnie nie należy teściowej naskakiwać, przecież nikomu na siłę nie można udowadniać, że jest się coś wartym, wszak każdy ma swoją godność i każdemu należy się szacunek. Złotego środka oczywiście nie ma. Należy żyć swoim życiem lub w jakiś sobie znany tylko sposób wypracować dystans do całej sytuacji i nauczyć się eufemistycznej kurtuazji. Pewnie, że najlepiej byłoby wyjechać gdzieś daleko, daleko ale to niestety nie ta bajka.
W całej tej sytuacji jest jedna bardzo ważna broń w walce z toksyczną teściową. Tą bronią jest wsparcie ze strony współmałżonka. Małżonek powinien być zawsze podporą w całej tej sytuacji. Partnerzy powinni się wspierać w tych staraniach, nie oskarżać się nawzajem, ale wspólnie rozmawiać o granicach intymności i ustalić reguły współżycia z teściami.

Ukochana synowa, ukochany zięć

Toksyczna teściowa zawsze wie lepiej i zawsze jest gotowa każdego utwierdzić w tym przekonaniu. Bo przecież nie jest ważne, że synowa dba o dzieci, dom i męża, że szczególnie zależy jej na dobrych relacjach w rodzinie. Nieistotne, że synowa stara się jak może by zrobić jak najlepsze wrażenie na teściowej. Że chciałaby wreszcie tak zupełnie po prostu być życzliwie traktowaną córką. Kogo to obchodzi. Tak naprawdę niewiele jest doceniane w tym, co robi. To samo tyczy się zięcia. Możesz być najlepszym, najukochańszym, naj, naj, naj, zięciem bylebyś nigdy nie próbował mieć własnego zdania.

Strategia skuteczna

Warto także pamiętać o poczuciu własnej wartości oraz o zasadach komunikacji asertywnej, które przydają się również w problemach z teściową. Stawiaj więc jasno granice, rozmawiaj, dyskutuj i naucz się odmawiać. Nie obawiaj się ujawniać swoich przekonań, postępuj tak, aby mieć szacunek do siebie. Nie zgadzaj się na złe traktowanie i na rzeczy, na które nie masz najmniejszej ochoty. Problem z teściami jest jedną z częstszych przyczyn powstawania bardzo poważnych konfliktów i kryzysów małżeńskich. I to właśnie z takimi problemami muszą sobie radzić w życiu te niechciane synowe i ci niechciani zięciowie. Niestety postawieni między młotem a kowadłem niejednokrotnie nie potrafimy zachować się dojrzale i w kluczowych sytuacjach wybieramy strategię najgorszą - dla świętego spokoju nabieramy wody w usta.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto