Małe dzieci mają zazwyczaj problemy z koncentracją. Otaczający świat absorbuje je tak bardzo, że ciężko skupić im się na jednej czynności. Zmuszając przedszkolaka do nudnych zajęć bardzo szybko zniechęcimy go do wykonywanej czynności i wywołamy falę protestów, zwłaszcza w czasie nauki liczenia. Zamiast stać nad dzieckiem jak kat z zeszytem w ręku, warto zabrać malca na dwór i w czasie zabawy odkryć przed nim magiczny świat liczb. Z tego pomysłu mogą korzystać również nauczyciele w szkołach czy przedszkolach. Krótki przerywnik w lekcji doskonale poprawi koncentrację malucha, który w czasie rozgrywki może nauczyć się więcej niż podczas nudnego wywodu nauczycielki.
Trzeba jedynie powiedzieć nudzie stanowcze NIE! i otworzyć się na niezmierzone możliwości własnej wyobraźni. Podczas zabawy warto zwracać uwagę na odpowiednią aktywność ruchową, zaangażowanie uczestników i usprawnienie komunikacji między nimi oraz zapewnienie rozrywki na najwyższym poziomie. Nuda nie ma tutaj prawa bytu. Można zastosować najróżniejsze aranżacje i figury, by zachęcić dziecko do wspólnej zabawy. Nadrzędnym jej celem jest jednak podświadome stymulowanie nauki procesu liczenia dzieci w wieku przedszkolnym i wczesno-szkolnym. Proces przyswajania wiedzy przebiega mimochodem, tak, że dziecko nawet nie zdaje sobie sprawy, że wkracza w niezwykły świat liczb i zaczyna pojmować rządzące tym światem zasady. Początkowo cała aktywność skupiona jest na nauce i zachowaniu właściwej koncentracji i motoryki ciała. Umiejętności te również doskonalone są w dalszych etapach gry, ale schodzą później na drugi plan, gdyż w ich miejsce wkrada się aktywność poznawcza i intelektualna. Z reguły dzieci są bardzo ciekawe, zwłaszcza te w wieku przedszkolnym. Chcą poznać odpowiedzi na każde pytanie. Można zaproponować im grę w kości matematyczne. W pewnym momencie zainteresują się, dlaczego tata, czy pani wygrała rozgrywkę. Od tego momentu zaczyna się właściwy proces nauki liczenia - już bardziej uświadomiony, choć dziecko nie zdaje sobie nadal sprawy, że zaczyna dodawać czy odejmować.
Czy gra w kości matematyczne rzeczywiście pomaga w nauce?
Gry logiczne doskonale wpływają na obszary mózgu odpowiadające za procesy analitycznego myślenia, pamięci i postrzegania. Pobudzają je do zwiększonej aktywności. Dzięki temu dziecko nie ma problemu z przyswajaniem nowych informacji i nauką wszelkich działań matematycznych. Myślenie abstrakcyjne u dzieci jest dość dobrze rozwinięte. Wcześnie zaczynają tworzyć własne historie, jednak odnośnie wiedzy matematycznej zazwyczaj sama wyobraźnia nie wystarcza. Kości - fizyczne obiekty dają dziecku realistyczny obraz, dzięki czemu łatwiej jest mu wizualizować procesy liczenia. Liczby są same w sobie symbolami, dopiero namacalny przedmiot materializuje ich istnienie w mózgu malucha. Sprzyja temu również fakt, że gra opiera się przede wszystkim na wspaniałej zabawie rozwijającej intelekt dziecka. Kontakt z rówieśnikami i konieczność współdziałania w grupie uczy również malucha zależności występujących w społeczeństwie. Dzięki temu dziecko rozwija niezbędne do funkcjonowania wśród ludzi zdolności interpersonalne. Poznaje również i uczy nazywać własne emocje, jak niepewność, czy ekscytacja. Warto sięgać po gry i zabawy multiedukacyjne, dzięki którym świat w całej swojej rozpiętości znajdzie się w zasięgu poznawczym nieukształtowanego jeszcze młodego człowieka.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?