Mundial 2010. Zapowiedź pierwszych ćwierćfinałów

Brazylia - Holandia

Miejsce: Port Elizabeth
Stadion: Nelson Mandela Bay Stadium
Godzina: 16.00
Miejsce w rankingu FIFA:
Brazylia: 1. miejsce
Holandia: 4. miejsce

Dotychczasowe mecze na MŚ 2010:
Brazylia:
- 2:1 z Koreą Północną (faza grupowa)
- 3:1 z Wybrzeżem Kości Słoniowej (faza grupowa)
- 0:0 z Portugalią (faza grupowa)
- 3:0 z Chile (1/8 finału)
Holandia:
- 2:0 z Danią (faza grupowa)
- 1:0 z Japonią (faza grupowa)
- 2:1 z Kamerunem (faza grupowa)
- 2:1 ze Słowacją (1/8 finału)

Dotychczasowa taktyka:
Brazylia: Ustawienie 4-4-2 z defensywnym i ofensywnym pomocnikiem w środku, z przodu wysunięty L.Fabiano i podwieszony pod nim, cofający się do rozgrywania Robinho. Boczni obrońcy (Maicon i Bastos) uczestniczą praktycznie w każdej akcji ofensywnej.
Holandia: Typowy diament (4-2-3-1) ze Sneijderem w roli rozgrywającego, Kuytem i Van Der Vaartem lub Robbenem po bokach i Van Persiem na szpicy.

Faworyt bukmacherów: Brazylia

Zapowiedź:
Brazylia i Holandia to zwycięzcy swoich grup. Dla mnie obok Niemiec i Argentyny, to główni faworyci do tytułu mistrza świata. Zresztą reprezentacje, które wygrają te 2 półfinały, powinny spotkać się 11 lipca w finale. A więc spore szanse, że ponownie zobaczymy finał z MŚ w Korei i Japonii.

Aby tak się nie stało, Holandia musi zagrać bardzo uważnie w obronie. W grze obronnej Holandii kluczowa będzie asekuracja po bokach. Bardzo dużo wiatru robią na skrzydłach Maicon i Bastos. Często ścinają akcje do środka i wychodzą do podań prostopadłych i na obieg. Do tego prawie zawsze wiążą co najmniej dwóch obrońców drużyny przeciwnej, dzięki czemu Gilberto Silva i Kaka mają sporo miejsca przed polem karnym. Kuyt i Van Der Vaart będą musieli asekurować Van Der Wiela na prawej i Van Bronckhorsta na lewej. Dobrze w konfrontacji z Canarinhos powinni sprawdzić się dwaj defensywni pomocnicy Oranje: De Jong i Van Bommel. W meczu z Chile, Brazylijczycy oddali zdecydowanie zbyt wiele strzałów z dystansu. Sporo okazji do pokazania swoich umiejętności powinien mieć Stekelenburg.

A czym może straszyć Holandia? Zdecydowanie Robbenem. W dodatku Robbenem świeżym i wypoczętym po kontuzji. Brazylia i tak ma więcej piłkarzy, którzy potrafią w pojedynkę wypracować bramkę, jednak Arjen ze swoimi zejściami do środka i rogalami zza pola karnego to już klasyka. Zważywszy na ofensywne wyjścia bocznych obrońców brazylijskich, tego typu wejścia mogą okazać się zabójczą bronią, nawet przy świetnie broniącym strzały z dystansu Julio Cesarze. Dlatego podejrzewam, że Dunga będzie chciał zabezpieczyć linię obrony, dwoma defensywnymi pomocnikami: Silvą i Melo.

Podsumowanie:
Do tej pory Brazylia i Holandia nie mierzyły się z godnymi siebie rywalami. Wydaje się, że forma obu zespołów rośnie z meczu na mecz. W dotychczasowych czterech meczach, lepsze wrażenie zrobiła na mnie Holandia. Brazylia ma chyba największe indywidualności na tym turnieju, jednak nie zawsze grają zespołowo i zdarza im się zapomnieć o asekuracji i lepiej ustawionych partnerach. Może się to na nich zemścić. Mimo mojej sympatii do reprezentacji Oranje, przewiduję zwycięstwo Canarinhos. Przeważy środek obrony, a Lucio i Juan wydają się dużo pewniejsi niż Mathijsen z Heitingą.

Urugwaj - Ghana

Miejsce: Johannesburg
Stadion: Soccer City
Godzina: 20.30
Miejsce w rankingu FIFA:
Urugwaj: 16. miejsce
Ghana: 32. miejsce

Dotychczasowe mecze na MŚ 2010:
Urugwaj:
- 0:0 z Francją (faza grupowa)
- 3:0 z RPA (faza grupowa)
- 1:0 z Meksykiem (faza grupowa)
- 2:1 z Koreą Południową (1/8 finału)
Ghana:
- 1:0 z Serbią (faza grupowa)
- 1:1 z Australią (faza grupowa)
- 0:1 z Niemcami (faza grupowa)
- 2:1 z USA (po dogrywce, 1/8 finału)

Faworyt bukmacherów: Urugwaj

Dotychczasowa taktyka:
Urugwaj: Oprócz pierwszego meczu, taktyka 4-3-3 z cofniętym Forlanem oraz wysuniętymi Cavanim i Suárezem. Środkowi pomocnicy zagęszczają środek pola, podczas gdy boczni obrońcy (Fucile i M.Pereira) wychodzą do przodu.
Ghana: Ustawienie diamentowe z wysuniętym Gyanem, oraz szybkimi skrzydłowymi Ayewem i Tagoe.
Zapowiedź:
Urugwaj to dla mnie największa rewelacja tego turnieju. Bardzo młoda drużyna z dwoma, kluczowymi dla ich gry, tercetami. Defensywnym: Musrela - Godin - Lugano i ofensywnym: Cavani - Forlan - Suárez. Ta pierwsza trójka nie powinna mieć problemów z zagraniem na zero z tyłu. Doświadczony Forlan i jego dwaj młodsi koledzy w ataku także nie powinni obawiać się obrońców Ghany. Wspierać ich będzie, swoimi rajdami pod bramkę Ghany, prawy obrońca Fucile.

Najwięcej krwi może im napsuć bramkarz Kingson. Zresztą ostatnia grająca na mundialu afrykańska drużyna ma niewiele atutów. Są nimi szybkość, a także dwaj ofensywni piłkarze: napastnik Gyan i skrzydłowy Ayew. Nie przewiduję jednak, by sprawili jakieś szczególne trudności, doskonale radzącym sobie na tym turnieju stoperom Urugwaju. Zwłaszcza biorąc pod uwagę skuteczność graczy Ghany pod bramką rywala.

Cała drużyna rodem z Afryki gra z sercem i poświęceniem, ale taktycznie, a przede wszystkim technicznie, nokautuje ich Urugwaj. Mimo że mieli kilka gorszych okresów w meczu z dynamicznymi Koreańczykami, gdy tylko stracili bramkę i trzeba było zaatakować, odpowiedzieli doskonale, momentalnie przejmując inicjatywę.

Podsumowanie:
Nie jestem rasistą, ale jakoś nie mogę wyobrazić sobie po raz pierwszy w historii mistrzostw świata, drużyny afrykańskiej w półfinale. Zwłaszcza, że drużyna Charrúas pokazała już w grupie, że z drużynami afrykańskimi wygrywać potrafi. A Suárez po takim meczu w 1/8 finału, tylko bardziej uwierzy w swoje umiejętności. Przewiduję zdecydowane zwycięstwo drużyny z Ameryki Południowej.