Pierwszy pomysł ministra edukacji odczułam na własnej skórze podczas zakończenia roku szkolnego, kiedy z magnetofonu został puszczony hymn. Nie poczułam wzlotu uczuć patriotycznych, nie zaiskrzyła we mnie chęć walki o dobrą Polskę ani nie zapragnęłam... (sama nie wiem czego powinnam zapragnąć). Ociężale wstałam z innymi uczniami liceum i wspólnie odsłuchaliśmy "Jeszcze Polska nie zginęła." Przypomniały mi się szkoła podstawowa, kiedy w pierwszych klasach razem z nauczycielami śpiewaliśmy hymn na akademiach. Wtedy nie trzeba było żadnych zarządzeń.
Zasadniczą kwestią tego artykułu nie jest wychowanie patriotyczne, ale pomysł wprowadzenia mundurków do szkół. Cóż, moja mama chodziła w nich lub w granatowo-białym stroju podczas całej swojej edukacji. Nawet kiedyś chyba jej tego zazdrościłam, ale teraz? Wydała mi się niezwykle zabawną myśl, że ostatni rok chodzenia do szkoły (jestem w maturalnej klasie, a uczelnie wyższe za nic mają sobie rozporządzenia min. Giertycha) spędzę ubrana identycznie jak reszta szkoły. Nawet nie potrafię wyobrazić sobie tej masy uczniów, w których aparycji nie będzie krztyny odrębności.
Czy to pomoże we wprowadzeniu dyscypliny? Raczej nie... Przecież indywidualność uczniowie stracą tylko pozornie. W szkołach będzie szaro, czarno lub granatowo, ale nadal będzie tam słychać gwar i głosy rozbawionych dzieci czy młodzieży. Dalej nie będziemy idealni i grzeczni, nie będziemy szanować każdego czy posługiwać się słownikową polszczyzną. Nie zapomnimy o przewrotnych ideałach, nie staniemy się potulni niczym owieczki, trzeba będzie mieć do nas cierpliwość i potrafić nas przekrzyczeć. Mundurki nic nam nie dadzą, nie zmobilizują nas do nauki, za to obudzą w nas sprzeciw i bunt.
Bo młody musi się wyróżniać, nawet nie chodzi o to, żeby być lepszym - tylko innym. Nie chcemy zginąć w szarym tłumie zatracenia...
A na wagary pójdziemy bez mundurka.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?