Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Szlaku Świętego Jakuba

Grzegorz J. Skrabek
Grzegorz J. Skrabek
Dla Polaków to Szlak Świętego Jakuba, dla Niemców Jakobsweg. W Austrii Jakobspilgerweg. Francuzi nazywają go Chemin St. Jaques de La Compostela, Hiszpanie Camino de Santiago. Europejski szlak górski, to najbardziej znany szlak pielgrzymów.

Do grobu Świętego Jakuba, znajdującego się w Santiago de La Compostella, pielgrzymują całe rzesze wędrowców z całego świata. Na szlaku możesz oddać się całkowicie medytacji i modlitwie. Szlak nazywany "katolickim" prowadzi przez Niemcy, Austrię, Francję i Hiszpanię. Od kilku lat jest znany również w Polsce. Znakiem rozpoznawczym każdego pielgrzyma jest przypięta do plecaka muszla i specjalny paszport.

Liczącą ponad 5500 km wędrówkę górską rozpocząłem w austriackim Landeck - miasteczku, którego zarysy z lotu ptaka przypominają swym kształtem krzyż.

Austria

Na austriackim odcinku pielgrzymki doświadczasz duchowej odnowy. Niezliczona ilość kapliczek i kościołów, swym pięknem i zarazem prostotą wykonania, aż zaprasza do wejścia. Górskie widoki jakie towarzyszą podczas wędrówki wyzwalają w Tobie potrzebę modlitwy i podziękowania za te "cuda natury". W żadnym miejscu na ziemi nie ma tylu rzeźb, czy też malowideł przedstawiających "Drogę Krzyżową Pana Jezusa", co na tym odcinku szlaku.

W Austrii jest wiele miejsc przygotowanych specjalnie dla pielgrzymów. Można tu znaleźć odpowiednie miejsca na odpoczynek. Są tutaj ławki, na których możesz spocząć. Jest też dużo dystrybutorów wody pitnej. Najważniejsze jednak jest to, że masz możliwość przenocować za darmo lub płacąc "co łaska" w prywatnych domach ludzi mieszkających przy szlaku. Możesz również - na specjalnie przygotowanych do tego celu miejscach - rozbić namiot i bez obawy spać. Tutaj korzystając ze specjalnych palenisk masz możliwość ugotować sobie coś do jedzenia. Specjalne dystrybutory wody pitnej nie pozwolą Ci umrzeć z pragnienia. Wszelkie miejsca dla pielgrzymów są monitorowane. Częste patrole policji konnej sprawiają, że czujesz się bezpiecznie. Jednym słowem wędrówka po wyżynach Austrii to czysta przyjemność. Zarówno dla ducha jak i ciała. Austriacki odcinek szlaku przejdziesz w ciągu jednego miesiąca.

Szwajcaria

W Szwajcarii idziesz głównie górami. Posługując się "paszportem pielgrzyma" możesz tutaj najeść się do syta. Posiadając wymieniony wcześniej dokument, korzystasz z każdej niemalże usługi o połowę taniej. Nie ma tu wprawdzie specjalnie przygotowanych miejsc na biwak, jak w Austrii, jednak nie ma kłopotów z noclegiem. Jest kilkanaście noclegowni przygotowanych specjalnie z myślą o pielgrzymach. Niedrogie "pilgerberger" (oberże pielgrzymów) zapraszają w swoje progi strudzonych wędrowców. Ceny są tu stosunkowo niskie. Płacisz tylko za nocleg. Jesz wraz z innymi pielgrzymami zupełnie za darmo. Jeśli posiadasz swój prowiant nie masz żadnego problemu z przygotowaniem sobie posiłku.

Często zdarza się tak, że ludzie mieszkający przy szlaku, zupełnie bezinteresownie zapraszają Cię w swoje progi. Że jest to przyjaciel pielgrzyma, możesz się zorientować po zamieszczonej np: na ogrodzeniu posesji muszli. W każdym takim przypadku możesz liczyć na pomoc. Na szlaku można spotkać wymyślne "wytwory wyobraźni" pielgrzymów. Przedstawiające np grupę ludzi - najczęściej autorów dzieła, wykonanego z gliny, kamieni czy po prostu drewna.

Czujesz się jak wśród "swoich". Czyste powietrze górskie sprawia wrażenie świeżości i czystości terenu. Podczas wędrówki po szwajcarskich wzniesieniach, masz możliwość zaopatrzenia się w przetwory mleczne, owocowe lub miód - bezpośrednio u rolników. Można napotkać tutaj budki z napojami, lodami i warzywami, za które płacisz "co łaska". Czasami dostajesz od gospodarzy owoce zupełnie za darmo. Na szwajcarskim odcinku szlaku, zazwyczaj w kościołach, otrzymujesz kartki z intencjami innych pielgrzymów. Twoim zadaniem jest dostarczyć tę kartkę do miejsca w którym planujesz zakończyć wędrówkę. Ty natomiast zostawiasz swoją intencję. Następny pielgrzym, który dojdzie tu później otrzymuje takie samo zadanie - z Twoją kartką. Podczas całej wędrówki masz możliwość uczestniczyć w mszach dla pielgrzymów. Szwajcarską część szlaku przechodzisz w ciągu jednego i pół miesiąca.

Francja

We Francji każdy pielgrzym idący szlakiem traktowany jest jak bogaty turysta. Osoby nie znające języka francuskiego mogą mieć tu problemy dosłownie ze wszystkim. Francuzi kochają swój język i... pieniądze. Nawet za szklankę zimnej wody z kranu trzeba tu zapłacić. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Mieszkający we Francji obcokrajowcy chętniej Ci pomogą, niż Francuzi. Nie znajdziesz tu jednak zrozumienia, jeśli chwilowo zabraknie Ci pieniędzy. Jak wspomniałem zdarzają się wyjątki. Właściciele czasem zezwolą Ci na rozłożenie namiotu w pobliżu ich posesji.
Poza pewnymi wyjątkami, nie dostąpisz "zaszczytu" spania na terenie prywatnej posesji. O ile problem z noclegiem możesz rozwiązać, rozbijając się gdziekolwiek, o tyle jedzenia bez pieniędzy tu nie uświadczysz. Policja francuska nic Ci nie powie, jeśli rozbijesz się namiotem np: w parku, ale musisz obiecać, że rano Cię już nie będzie. We Francji jest szeroko rozwinięta sieć noclegowni dla pielgrzymów. Posługując się "paszportem pielgrzyma" możesz z takiego-dość drogiego- noclegu skorzystać. W domach parafialnych możesz trafić na bezpłatny nocleg. We Francji kościoły są pozamykane w dni powszednie. Msze odbywają się w niedzielę. Katolików jest jednak tu mało w stosunku do innych państw na szlaku. Idąc samymi najwyższymi szczytami górskimi, ten odcinek wędrówki pokonujesz w dwa miesiące. Najczęściej jest tak, że tutaj pielgrzymi idący z Austrii, kończą swoją wędrówkę. Na ostatni odcinek szlaku rezerwują sobie terminy na "przyszłe wakacje"

Hiszpania

Hiszpania - to ostatni etap szlaku. Pokonujesz go w ciągu niespełna miesiąca i dwóch tygodni. Camino de Santiago jest tutaj uważane za coś szczególnie ważnego. Niespełna półtora-miesięczna wędrówka wprawia Cię w zamysł i głębsze rozważanie męki Pana Jezusa. Na każdym miejscu przypominają Ci o tym wersety z biblii wyryte w drewnie, lub wymalowane w postaci graffiti na budynkach stojących przy szlaku. Kilka miejsc jest "przystrojonych" krzyżami zrobionymi własnoręcznie przez samych pielgrzymów. Hiszpanie kochają "pelegrinów"/z hiszpańskiego pielgrzymów/ i dlatego można tu znaleźć kilka bezpłatnych miejsc noclegowych. W towarzystwie przyjaciół można tutaj nawet się posilić i nie ponosić z tego tytułu żadnych kosztów.
Sama idea Szlaku Świętego Jakuba jest czymś w rodzaju nakłonienia ludzi do częstszego odwiedzania kościołów i modlitwy. Nie jestem kimś w rodzaju moherowego berecika, ale muszę przyznać, że ten pomysł mi się podoba.
Gutte Weg, Buen Camino Pelegrino, Bezpiecznej Pielgrzymki - to tylko niektóre zwroty, które możesz usłyszeć podczas swej wędrówki. Świadczy to tylko o tym, że jesteś postrzegany jako pielgrzym.
Spotkałem na szlaku wielu ludzi. Nie miałem kłopotów z porozumiewaniem się /pomijając Francję/.

Teraz wiem jedno - katolik od katolika się różni. Dlaczego? Wejdź na szlak - przekonasz się sam.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto