Przejdźmy do konkretów. Biorąc na pierwszy ogień podatki, jako rzecz niesłychanie bolesną: oczywiście, jak powiada prezes, podatki są opresyjne i ja, jako Polka, której należy się więcej, czuję się represjonowana; od mojej własnej emerytury co miesiąc jakiś oprawca kawałek grosza odcina. Nawet nie wiem kto to jest i ani mu nawymyślać, ani go przez łeb torebką dla otrzeźwienia walnąć nie mogę.
Jak już więc wykazałam, podatki to opresja straszna, żeby zatem współpracować po obywatelsku z panem prezesem, proponuję aby wprowadził w swoim państwie, w którym obejmie rządy, podatki dobrowolne. Każdy wpłaci co łaska i skończy się wreszcie ten ucisk.
Za tak płacone podatki załatwi wszystko, między innymi odpłatność za przedszkola. Pan prezes proponuje 10 godzin darmowych, a ja uważam, że rodzice po pracy powinni mieć czas nie tylko na zakupy, ale równiez intymność scalająca dobre małżeństwo, więc należy im się 23 godziny darmowego przedszkola. Jedna godzina na dobę z nieznośnym bachorem wystarczy żeby do pracy, mimo spełnionej po bożemu intymności, startować do roboty z entuzjazmem.
Technologia – ja naprawdę nie rozumiem, czemu nasz przemysł chemiczny się wlecze w ogonie i nie zarabia tak, jak powinien. Taka Kolumbia na przykład ma przemysł chemiczny nawet w lasach, żeby nie psuć estetyki środowiska miejskiego i produkty rozwiniętego przemysłu chemicznego rozsyła na cały świat. Z dobrym skutkiem, bo naćpane osobniki nie narzekają na bóle, reumatyzmy, zwyrodnienia czy bezpłodność, apetyt maja umiarkowany na tyle, że się nie przeżerają i żadnych pastylek na nadkwasotę nie potrzebują. W ten sposób, do reklamowania naszych produktów wystarczy jeden facet, który się już wyprał do olśniewającej białości; teraz chleb z nudów piecze, jakby w sklepie bułek nie było.
Nie zapomniał też prezes arcyważnej dziedziny gospodarki - przemysłu zbrojeniowego, co i nie dziwota, bo żył w czasach obowiązkowego poboru. Czy był pobrany – ja nie wiem, ale czy tak, czy siak – na wojsku na pewno się zna.
I tu mam niejaki dylemat. Bombę atomowa Amerykanie już dawno wypróbowali, czołgi wylatują w Afganistanie na minach, samobójcy wylatują w powietrze dobrowolnie i świat sobie z tym wyraźnie nie radzi.
Wobec tego ja, popierając w całej rozciągłości użołnierzowienie kobiet, proponuję uzbrojenie tychże w tajną broń stosowaną dotychczas wyłącznie doświadczalnie w zaciszu domowym.
Patelnia z wrzącym olejem na łeb taliba to jest coś, co go powstrzyma i mu się odechce. Każdego zresztą, więc bron jest uniwersalna. Pełno tego w sklepach, kaliber można dobrac zależnie od zaplanowanej akcji i białą flagę oraz bandaże będą wywieszać wszyscy inni z wyjątkiem mocarstwa, będącego wrzodem na d… tych z zachodu, ze wschodu i tych zza wielkiej wody.
Dzieląc się tym ostatnim projektem, oczekuję podwójnego odpisu z podatku za jego publiczne, powszechne wdrożenie. Innymi słowy - mam dostać od pana prezesa do emerytury drugie tyle, co mi teraz opresyjnie Tusk zabiera. Ostatecznie – jestem Polką, należy mi się więcej i tylko tak spełnia się moje marzenia.
Brakuje mi do szczęścia tylko jednej rzeczy, której prezes nie chce zdradzić. Gdzie leży ANATRA-LAND* i jak tam dolecieć?
* A szukaj sobie w słowniku
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?