Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na zamku w Rabsztynie oszust pobiera opłaty za wstęp!

Agata Pańczyk
Agata Pańczyk
screen strony www.zamki.res.pl
screen strony www.zamki.res.pl
W każdym zakątku świata na urlopowiczów czekają pułapki! Na zamku w Rabsztynie na naiwnych turystów czeka fałszywy inkasent. Urzędnicy są bezradni, a każdego dnia ofiarami oszusta stają sie kolejni zwiedzający.

Uwaga - oszust pobiera opłaty za wstęp! - taka informacja pojawiła się na stronie www.zamki.res.pl zaledwie dwa dni temu. Jej autorka, Aneta z Warszawy, podczas zwiedzania malowniczych zamków znajdujących się na Szlaku Orlich Gniazd natknęła się na fałszywego inkasenta.

Miało to miejsce w ubiegłą sobotę tj. 14 lipca ok. godz. 12-13. - pisze Aneta - Wybraliśmy się ze znajomymi z Krakowa pozwiedzać okoliczne ruiny i trafiliśmy do Rabsztyna. Było nas pięcioro, po wdrapaniu się na wzgórze (nie ma tam schodów ani bardziej dogodnego wejścia) okazało się, że przed wejściem na dziedziniec zamku stoi pan (w wieku ok 50 lat) i pobiera opłaty. Od początku było to dla nas zaskoczeniem, ponieważ moja siostrzenica była tam dwa tygodnie wcześniej i nie było żadnych opłat. Nawet zapytała wprost tego pana o to, ale on zwyczajnie nie raczył odpowiedzieć. Przed nami wchodzili inni zwiedzający (w tym czasie było w ruinach poza nami ok. 10 osób) i płacili.

Na zamku w Rabsztynie nie ma żadnych tabliczek informujących o konieczności uiszczenie opłaty. Fałszywy inkasent żeruje na naiwności i niewiedzy turystów, a wiarygodności dodaje mu... identyfikator. Na biletach, które sprzedaje w cenie 1 zł. umieszczony jest przypominający pieczątkę, czerwony znak z napisem: urząd miejski w Olkuszu.

Przez kolejne dni nie dawało mi to spokoju... - kontynuuje Aneta - nie chodziło o tę złotówkę - kolejne wejścia na inne ruiny były o wiele droższe, ale o sam fakt, że ktoś w ten sposób żeruje na naiwności ludzi. Chciałam mieć pewność co do tego, więc zadzwoniłam do urzędu w Olkuszu, do wydziału promocji i rozwoju (tego z pieczątki na bilecie). Potwierdziło się, że wstęp jest bezpłatny, więc poinformowałam panią o tym, że ktoś pobiera opłaty za wstęp. Z rozmowy jednoznacznie wynikało, że mieli już takie zgłoszenia. Ponadto twierdziła, że nie ma tabliczek więc się nie płaci (tylko kto o tym ma wiedzieć skoro stoi inkasent i domaga się zapłaty???) i że tam nie ma za co pobierać opłat (rzeczywiście zamek jest bardzo zaniedbany).
Turysto - nie daj się oszukać!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto