Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nadzieja czeka na słowo". Kazania księdza Tischnera

Ewa Bo
Ewa Bo
Ks. Józef Tischner "Nadzieja czeka na słowo. Kazania"
Ks. Józef Tischner "Nadzieja czeka na słowo. Kazania" Okładka książki
"Nadzieja czeka na słowo" jest pierwszym zbiorem rekolekcji głoszonych przez ks. Józefa Tischnera w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dwudziestego wieku.

"Nadzieja jest człowiekowi nieodzowna"

Wystąpienia księdza profesora Józefa Tischnera obejmują prawie trzydziestoletni okres jego działalności duszpasterskiej. Czytając je, można dostrzec, jak dużo jest w tych kazaniach prawdy i nadziei. Aż trudno uwierzyć, że w czasach głębokiej komuny udało mu się je wygłosić. A jednak poprzez figury retoryczne, metafory, niedopowiedzenia i liczne cytaty z klasyków filozofii potrafił wzbudzić w duszach wiernych i wątpiących Polaków najgłębsze wzruszenia. Zyskujący dziś rangę archiwalnego skarbu zbiór przemówień i rekolekcji, jest tak żywy, aktualny w podstawowych twierdzeniach, że może być inspiracją zarówno dla księży, jak i innych osób poszukujących wzorca.

Książka "Nadzieja czeka na słowo" zapewne będzie na długie lata solidną podstawą do studiów nad spuścizną ideową zmarłego na raka krtani kapłana. Można tu zobaczyć wielką ironię losu: urodzony mówca odszedł z tego świata milcząc. Pozostał po nim zbiór kazań, rozpoczynających się 45 lat temu w poznańskim kościele Dominikanów. Redakcja opatrzyła je wspólnym tytułem: "Mój Chrystus", bo dotyczą one osobistej inspiracji osobą Zbawiciela dla księdza, który starał się przekazać swoją fascynację Jezusem i przekonać słuchaczy o nieustannej sile przesłania, jakie płynie z jego całego życia i męczeństwa. Przywołuje on słowa poety Juliana Tuwima, który tak pisze:
Jeszcze się kiedyś nawrócę
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie
Jeszcze tak gorzko zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie

Ksiądz profesor nigdy nie aspirował do wielkich stanowisk, uważając osobistą wolność za najwyższą wartość. Jako syn z ubogiej, góralskiej rodziny mógł studiować filozofię, dostając się do seminarium duchownego. Po ślubach kapłańskich powrócił w góry, wygłaszając kazania o ślebodzie, czyli o wolności. Dzięki publicznym wystąpieniom zyskał uznanie wśród spragnionego słowa prawdy tłumu ludzi walczących z reżimem o wyzwolenie.

W przeddzień wybuchu ruchu "Solidarności" ksiądz wygłosił rekolekcje w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Noszące wspólny tytuł refleksje Tischnera: "Odkupiciel człowieka" zawierają słowa otuchy, ale też gorzkie obserwacje na temat niedoskonałości ludzkiej natury. Kapłan nie grzmi, nie potępia wiernych za grzechy, lecz zdaje się powtarzać za Słowackim: "Mówię, bom smutny i sam pełen winy”. Przywołanie opowieści o trzykrotnym zaparciu się świętego Piotra ilustruje tę niedoskonałość ludzkiej natury. Kolejne kazania wygłaszane w trudnym okresie stanu wojennego, mówią zarówno o słabościach, wątpliwościach i wahaniach, jak też o zdradzie, która była udziałem Judasza z Iskarioty. Wszelkie odniesienia do Pisma Świętego, Nowego Testamentu, pism antycznych i dzieł nowożytnych filozofów ilustrują te same rozterki, jakie mieli wielcy myśliciele i zwykli ludzie przed wiekami.

Ksiądz profesor Józef Tischner głosi Słowo Boże i dzieli się własnymi przemyśleniami na temat człowieka w cyklu rekolekcji: "Polskiej spowiedzi roku 1982 roku", które odbyły się w kościele Świętej Anny w Krakowie. Następne: "Polski czas nawiedzenia", są już przepełnione wiarą, miłością i nadzieją. W czasie każdej podróży Jana Pawła II do Polski znajdował siłę, czas i energię, aby wspierać i tłumaczyć ludziom twórczość wielkiego Polaka. Przybliżał treść i znaczenie encyklik papieskich, w szczególności tej, która była poświęcona pracy.

Zwykły człowiek nie zapoznaje się z tymi doniosłymi pracami filozoficznymi, które bywają przedstawiane przez nieuczciwych intelektualistów w fałszywym świetle. Pretensje dotyczące takich praktyk wygłasza właśnie wobec twórców i naukowców. Tischner nawołuje do spójnych, konstruktywnych działań w imię wspólnego dobra. Poświęca temu cykl kazań: "Bóg między nami", "Czas łaski","Dar wolności". To właśnie ksiądz Tischner zapytał jako pierwszy, co zrobiliśmy z wywalczoną z takim trudem wolnością. Pozostawił je oczywiście bez odpowiedzi.

To nie są jedyne problemy poruszane w spisanych na blisko 400 stronach kazaniach. W posłowiu Wojciecha Bojnowicza znajduje się cytat z wywiadu, jaki udzielił ksiądz Tischner zapytany kiedyś przez redaktorów miesięcznika „ZNAK”:
"… Co robić, żeby kazania nie były nudne?" odpowiedział: "Polska katecheza, o tyle jest nudna, o ile jest niechrześcijańska, o ile ideologia zastępuje wiarę". Dalej wyznaje: "Musiałem wykonać ogromną pracę nad sobą, nauczyć się mówić do ludzi. Jest ogromna różnica w mówieniu do kogoś i z kimś. Mówić z kimś, to prowadzić dialog…".

Właśnie ten intymny, pełen osobistych wyznań, pogłębiony, liturgiczny dialog jest prowadzony z wiernymi na każdej stronie spisanych wystąpień księdza profesora. To dobre przesłanie dla współczesnych, ale powinno też służyć potomnym, którzy nie pamiętają tego skromnego, ale jakże przepełnionego mądrością i dobrocią kaznodziei.

*****
Książkę "Nadzieja czeka na słowo" można nabyć między innymi w księgarni religijnej Gloria24.pl

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto