Tydzień temu mistrz świata strongman Mariusz Pudzianowski pokonał w 44 sekundy Marcina Najmana. Był to debiut Dominatora w MMA. Jego przeciwnik poddał się po morderczej serii kopnięć.
"Gdy walnął mnie w nogę, miałem wrażenie, że przeszyło mnie 220 wolt" - wspomina pojedynek Najman. Uważa, że w Polsce tylko on i Paweł Nastula mogą zmierzyć się w ringu z najsilniejszym człowiekiem na świecie. Jego zdaniem z Pudzianowskim może wygrać tylko zawodnik uderzający.
"To robot, który na dodatek ma pięć żyć" - mówi Najman. Według niego nawet Nastula miałby poważne kłopoty, by wygrać z Pudzianowskim. "Jest gigantem judo, legendą także w MMA, ale Mariusz jest za silny, by wygrać z nim w kontakcie".
W wywiadzie Najman docenia klasę Pudziana. "Już 15 minut po walce Mariusz zadzwonił do mnie i podziękował za pojedynek. Potem spotkaliśmy się na chwilę i pytał jak się czuję" - twierdzi Najman. Kwestia rewanżu ma wyjaśnić się na początku stycznia.
Źródło: "Polska"
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?