Akwarela przedstawiająca szaro-brązowe linie została wystawiona w jednej z galerii w mieście Lund na południu Szwecji. Carl Michael von Hausswolff tak pisał o swoim dziele: "Ukazały mi się postacie, jakby popiół zawierał energię, wspomnienia lub dusze ludzi, ludzi torturowanych, dręczonych i mordowanych przez innych ludzi w jednej z najbardziej bezwzględnych wojen XX wieku". Artysta twierdził, że prochy zebrał w 1989 roku w trakcie pobytu w muzeum na Majdanku.
Obraz wzbudził ogromne kontrowersje. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa znieważenia ludzkich prochów złożyła w Szwecji osoba prywatna. Właściciel galerii zamknął wystawę.
Na stronie Państwowego Muzeum na Majdanku można przeczytać komunikat: "Jesteśmy zszokowani i oburzeni doniesieniami Polskiej Agencji Prasowej o powstaniu obrazu namalowanego rzekomo przy użyciu prochów ofiar obozu na Majdanku. Być może jest to artystyczna prowokacja zasługująca wyłącznie na potępienie. Pewne jest, że szwedzki malarz nie wszedł w posiadanie popiołów z Majdanka w sposób legalny. Mamy nadzieję, że odpowiednie organy szybko ustalą, czy doszło do kradzieży i profanacji szczątków ofiar obozu. Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL Auschwitz".
Prokuratura Rejonowa w Lublinie, wszczęła śledztwo w kierunku art. 262 KK (§ 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2; § 2. Kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?