Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza-Klasa powiększa... poczucie wartości

Redakcja
Screen ze strony nasza-klasa
Co sprawia, że strona internetowa zyskuje tak ogromną popularność? Dlaczego pozwalamy, aby serwis internetowy rządził naszym życiem? Czy ludzie, którzy nie mają konta są mniej wartościowi? Psycholog mówi, że jedną z przyczyn może być nadzieja na podniesienie poczucia własnej wartości.

Dwa lata temu prawie nikt nie wiedział o istnieniu strony internetowej www.nasza-klasa.pl . Zarejestrowane tam było około tysiąca osób. Nie myślano jeszcze o tym, że z małego portalu powstanie ogromny, z którego będzie korzystało ponad 11 milionów ludzi w Polsce i za granicą. Twórcą serwisu był student informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego Maciej Popowicz, współpracował on z Pawłem Olchawą, Michałem Bartoszkiewiczem oraz Łukaszem Adzińskim. Prace nad portalem zakończono w 2006 roku.

- Strona internetowa Nasza-klasa.pl to idealne miejsce dla każdego internauty, który chce utrzymać, bądź ponownie nawiązać kontakt z kolegami/koleżankami ze szkoły. Możliwość dodawania zdjęć i ich komentowania sprawia, że na nowo ożywiają się dawne wspomnienia. Sama mam konto na "Nk" i jestem z niego bardzo zadowolona, podobnie jak moi znajomi - mówi uczennica jednego z krakowskich liceów, Ania Czerwiec.

Na czym polega fenomen tego serwisu? W odpowiedzi na to pytanie pomogła mi pani psycholog Teresa Ossowska z ośrodka psychoterapii Aditus. - Myślę, że ludzie w ten sposób zyskują nadzieję na to, że zaczną się czuć bardziej wartościowi. Użytkownicy uzyskują poczucie, że są cząstką jakiejś istotnej części społeczności, w tym przypadku dawnej klasy. W czasie nauki szkolnej mamy na ogół przyjaciół, którzy mają dla nas czas, gdy ich potrzebujemy. W obliczu codziennej bieganiny trudno jest chociaż o tą chwilę rozmowy. Ludzie chcą się poczuć się tak jak za czasów młodości: pełni marzeń, inwencji i uczuć.

Pierwotną ideą serwisu było znalezienie osób, z którymi chodziło się kiedyś do klasy, powspominanie, możliwość kontaktu. Zaczęło powstawać coraz więcej kont i klas „fikcyjnych”, znanych osób, fanklubów, szczęśliwych słoników, aniołków, żółwi ninja... Już kilkakrotnie były zmieniane serwery, ponieważ nie mogły wytrzymać natłoku osób logujących się w jednym momencie. Serwis zaczął się bogacić na wirtualnych prezentach, które można było wysłać innym użytkownikom. Dyskusje na ten temat zaczęły pojawiać się nawet na młodzieżowych forach dyskusyjnych. - Po reklamie tego portalu ludzie z nudów zaczęli dodawać dziwne rzeczy... Jak widzę, że otrzymałam zaproszenie od kolejnego wyimaginowanego użytkownika, to aż się we mnie gotuje! Ludzie nie mają co robić?! - pisze na forum internetowym Siero.

Trudno jest jednoznacznie stwierdzić na czym polega popularność "Naszej klasy". Jedno jest pewne – nie możemy pozwolić na to, aby strona internetowa zaczęła nami rządzić. Zanim po raz 50. zaczniemy sprawdzać, czy na pewno nie dostaliśmy żadnego zaproszenia, pomyślmy czy jest warto. Czasami naprawdę lepiej jest zadzwonić do kogoś, umówić się w kawiarni i spokojnie porozmawiać.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto