Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauka! A gdzie rozrywka?

Dominik Parzych
Dominik Parzych
Kiedy dzieci znajdą czas na zabawę?
Kiedy dzieci znajdą czas na zabawę? AKPA
Pełno nauki i brak czasu na rozrywkę... Niestety tak właśnie wygląda rzeczywistość polskiego ucznia.

Przeciętny uczeń spędza w szkole ok. 7 godzin, wraca do domu i czeka go nauka. Aby uczyć się systematycznie, czyli jak to mówią belfrowie „z lekcji na lekcję” trzeba na to poświęcić ok. 2-3 godziny dziennie (czasami nawet więcej!), do tego dochodzą sprawdziany, klasówki, które również wymagają dodatkowego powtórzenia. Tak więc uczeń w ciągu dnia na naukę musi poświęcić ok. 10 godzin…

Człowiek, chcąc uczyć się na bieżąco, każdego dnia nad książkami musi siedzieć do godziny 17 - 18, ponadto poświęcić dodatkowy czas na przygotowanie się do sprawdzianu! Czy to normalne? Raczej nie! Większość nauczycieli wymaga wiadomości ze swojego przedmiotu, nie biorąc pod uwagę tego, iż inne przedmioty są równie ważne.

Dwa sprawdziany, klasówka, poprawa i kartkówka… Czy nie za dużo wrażeń jak na jeden dzień? Zdecydowanie tak! Niestety takie sytuacje są możliwe, szczególnie w polskich szkołach. Uczeń, któremu zależy na ocenach, nad książkami spędza całe dnie i noce… Zarwane nocki z powodu nauki możemy spotkać bardzo często, szczególnie przed klasówką! Gdzie czas na hobby, rozrywkę? Tego czasu niestety brakuje nam, uczniom, cierpiących codzienne katusze! Takie sytuacje są uciążliwe dla wszystkich żaków. A zachowanie nauczycieli nie podoba się mi, jak również moim znajomym.

Przeciwniczką dużej liczby sprawdzianów jest Kinga, uczennica szczycieńskiego „ogólniaka”:
– Jak każdy uczeń uważam, że nauki jest zdecydowanie za dużo. Już trzy tygodnie przed świętami miałam zaklepane wszystkie terminy sprawdzianów i klasówek, dlatego też nauczyciele wymyślają nam inne sposoby sprawdzenia naszych wiadomości - typu prezentacje czy referaty – komentuje uczennica dla Wiadomości24.pl.

– Choć niektórzy zamiast klasówki wpisują "spr.", różnica tylko w nazwie, bo tyle samo trzeba się nauczyć i tyle samo będzie trwał... Nie zapomnijmy o zapowiedzianej na ten dzień innej klasówce, do której oczywiście trzeba się przygotować, bo przecież nie można żyć na samych dwójach, a co spowoduje zarwanie nocy, choć ja osobiście wolę dostać 2 niż się nie wyspać i potem chodzić struta.

Podobnego zdania jest Natalia, uczennica wrocławskiej szkoły średniej: – W szkole jest zdecydowanie za dużo nauki, mówię to nie dlatego, że jak każdy uczeń nienawidzę szkoły, lecz dlatego, że nie sposób jest wyrobić się z całym materiałem. Statut szkoły wyraźnie reguluje liczbę możliwych klasówek w określonym terminie: jednego dnia może być tylko jedna praca klasowa i nie może być ich więcej niż 3 w tygodniu. Wielu nauczycieli, muszę przyznać z ubolewaniem, nie przestrzega tych ustaleń. Weźmy na przykład dzisiejszy dzień, miałam 2 klasówki, sprawdzian i kartkówkę, jutro klasówka z chemii, a do końca tygodnia jest jeszcze kilka zapisów w moim kalendarzu. Ach, szkoda mi słów, moje życie ogranicza się już głównie do nauki, nie mam czasu na żadną rozrywkę, a tym bardziej na moje hobby – malowanie. Mam nadzieję, że nasi belfrowie kiedyś opamiętają się i zaczną liczyć z naszymi możliwościami oraz czasem! – mówi Natalia.

Sprawdzian czy klasówka – co za różnica...

Pewnego dnia któryś z nauczycieli powiedział (tu cytuję z pamięci): „Nie obchodzą mnie wasze sprawdziany, czy jak wolicie klasówki! Jak zwał tak zwał, nigdy nie widziałam pomiędzy nimi różnicy. Macie się nauczyć i basta!”

Definicja sprawdzianu wg Wikipedii: „Sprawdzian (słowo tutaj użyto w jego węższym, "szkolnym" znaczeniu) jest to zwykle krótsza od klasówki a dłuższa od kartkówki pisemna forma sprawdzenia stanu posiadanej wiedzy przez uczniów w tego typu szkołach.[...] Sprawdzian różni się tym od klasówki, że jest zwykle znacząco krótszy i bardziej nastawiony na sprawdzenie bieżących wiadomości nabytych na ostatnich lekcjach". Pełną definicję sprawdzianu znajdziesz tu

No i co na to poradzić, nasza polska rzeczywistość niestety na to przyzwala. Nauczyciele za nic mają statut oraz życie uczniów. Żacy to maszyny skonstruowane do nauki? Chyba nie… Nauczyciele! Liczcie się z nami, waszymi „pracodawcami”. Jesteście po to, aby nas wyedukować, a nie „torturować”!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto