Pierwszą kwartę wygrał zespół z Arizony. Na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 52-52. Prowadzenie zmieniało się ośmiokrotnie, dziesięciokrotnie na tablicy wyników widniał remis. Na trzy minuty przed końcem meczu Suns prowadzili 99-96, potem punkty zdobywali jednak tylko Nuggets.
Najlepiej punktującym zawodnikiem Denver był obrońca Arron Afflalo, który rzucił 30 punktów, trafiając przy tym 5 z 9 trójek (w tym tę podwyższającą wynik na 103-99). W zwycięstwie pomógł także Al Harrington, który zdobył 23 punkty i trafił 4 z 10 rzutów za trzy. Dla Phoenix najwięcej punktów zdobył Shannon Brown (18 pkt, 6 zbiórek).
Suns zdominowali grę na tablicach, wygrywając w tym elemencie meczu 54-41. Spotkanie przegrali przez własną nieuwagę - aż czterech ich graczy miało 3 straty (cała drużyna - 16, przy 5 popełnionych przez Nuggets). Denver zaliczyli tym samym 8 przechwytów i zdobyli 16 punktów z szybkich kontr.
"Mimo strat prowadziliśmy pięcioma punktami na kilka minut przed końcem meczu. Mieliśmy szansę na wygraną. Musimy lepiej kontrolować grę" - ocenił mecz Steve Nash dla nba.com.
Przed rozpoczęciem spotkania, Nuggets zajmowali ósme miejsce w konferencji zachodniej, ostatnie dające możliwość gry w fazie play-off. Suns plasowali się oczko niżej. Zwycięstwo wyrównałoby bilans obu drużyn na poziomie 29-26. Tymczasem "Słońca" poniosły 27. porażkę i spadły na dziesiątą pozycję.
Po słabym początku sezonu Phoenix nabrali tempa. Od początku marca wygrali 14 z 21 spotkań. Do rozegrania zostało im 11 meczów, w tym tylko dwa z niżej od nich notowanymi drużynami. Dwukrotnie zmierzą się za to z San Antonio Spurs (liderem swojej konferencji). Dzisiaj będą podejmować we własnej hali Los Angeles Lakers.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?