Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nela na 3 kontynentach" - podróże w nieznane

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka Burda Książki
"Nela na 3 kontynentach" to książka podróżnicza opowiadająca o wyprawach małej reporterki w nieznane. W tej książce opisuje swoje wrażenia z pobytu w Tanzanii, Etiopii, Boliwii, Indonezji, Tajlandii.

Moje zdziwienie fenomenem Neli małej reporterki nie słabnie. Miałam już okazję poznać dwie jej książki ("Nela i skarby Karaibów" oraz "10 niesamowitych przygód Neli") i ciągle mi mało. Zastanawiam się, czy zwiedzanie to rzeczywiście jej pasja, czy może trochę uległa rodzicom. Jedno jest pewne, ta niepozorna dziewczynka zwiedziła już kawał świata i potrafi ciekawie o tym opowiadać. Tym razem wybrałam się z nią na 3 kontynenty.

"Nela na 3 kontynentach" to książka podróżnicza opowiadająca o podróżach małej reporterki w nieznane. W tej książce opisuje swoje wrażenia z pobytu w Tanzanii, Etiopii,  Boliwii, Indonezji, Tajlandii. Książka została podzielona na 10 rozdziałów - m.in. "Dlaczego flamingi są różowe", "Wyprawa na Komodo", "Straszliwe robale", "Czy boisz się hipopotama?".

Nela zwiedziła 3 kontynenty - Afrykę, Amerykę Południową i Azję. A konkretnie: Tanzanię i Zanzibar, Etiopię (Afryka), Boliwię (Ameryka Południowa), Indonezję, Tajlandię (Azja). Lista robi wrażenie, a to przecież nie wszystkie kraje, które zobaczyła w swoim życiu. Tylko akurat te opisała w swojej kolejnej książce. Gdy miałam pięć lat, zaczęłam podróżować po świecie i nagrywać filmy. (...) Byłam w wielu ciekawych krajach na różnych kontynentach. Na przykład w Afryce zwiedziłam Etiopię, Zanzibar, Tanzanię, Kenię i ostatnio Mauritius. W Azji - Tajlandię, Kambodżę, Malezję, Indonezję, Filipiny i ostatnio też Wietnam. A w Ameryce Południowej - Peru, Boliwię i Chile.

Autorka pisze m.in. o afrykańskim safari w Tanzanii, podczas którego można zobaczyć dzikie zwierzęta, o Nilu Błękitnym i najpiękniejszym wodospadzie Tys Ysat, nazywanym Dymiącą Wodą, kamienną pustynie w Boliwii, o Górach Semien w Etiopii, o Masajach mieszkających na Zanzibarze, o żółwiach morskich z wysp Gili. A także o straszliwych robalach z Tajlandii i niebezpiecznych hipopotamach i krokodylach nilowych z Afryki.

Z książki dowiedziałam się, dlaczego flamingi są różowe. Wszystko przez to, że żyją w bordowym jeziorze, żywią się glonami zabawionymi tym pigmentem. Siłą rzeczy one same są różowe. Ale ich pisklaki są białe.

Autorka uświadomiła mi także, że żółwie morskie nie potrafią schować się do swojej skorupki. W przeciwieństwie do żółwi lądowych. Dlatego są narażone na niebezpieczeństwa. Poza tym muszą wypływać co jakiś czas z wody, by zaczerpnąć powietrza, bo inaczej by utonęły.
Zaintrygowały mnie także warany, które nazywane są smokami z Komodo. Podobno w ich ślinie jest aż 50 bakterii, dlatego lepiej trzymać się od nich z daleka. Ugryzienie przez warana może skończy się tragicznie.

Spodobały mi się myśli Neli po każdej przygodzie. Np. Możesz szukać aż do rana, ale i tak w kuchni znajdziesz warana. Albo: Złotych skarbów wciąż szukamy, lecz doceńmy to, co mamy.

Książkę Neli czyta się błyskawicznie, gdyż została napisana lekkim językiem. Informacje w niej zawarte zostały opisane ciekawie i w przystępny sposób. Muszę przyznać, że zapamiętałam z niej więcej niż z lekcji biologii czy geografii, które miałam dawno temu w szkole.

Wątpliwość budzi we mnie jedynie stopka redakcyjna, w której jest napisane Copyright for the text Monika Ćwiek. Na jednym z forów internetowych znalazłam informację, że Monika Ćwiek to mama Neli i prezes zarządu spółki, która organizuje wyprawy Neli. Powstaje pytanie, czy książkę napisała Nela, czy pomagała jej mama, a jeśli tak, to w jakim stopniu. W jednym z wywiadów Nela na pytanie, czy pisze książki sama, czy ktoś jej pomaga, odpowiedziała: Nie, piszę je sama. (...) Zawsze po skończonej podróży przeglądam wszystkie zdjęcia z mojego aparatu i wybieram te najlepsze. Jednocześnie przypominam sobie też to, co się tam działo. To pomaga mi w pisaniu. Jeśli rzeczywiście pisze sama, to jestem pod wrażeniem.

Walorem lektury są zdjęcia zrobione w Tanzanii, Etiopii, Boliwii, Indonezji i Tajlandii, przedstawiające krajobrazy, ludzi i zwierzęta. Książka uczy, rozwija wyobraźnię i pokazuje, jak ważne są w życiu marzenia. Polecam ją miłośnikom książek podróżniczych i przygód, a także fanom programu "Nela mała reporterka". Zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym.

Nela mała reporterka to 11-letnia podróżniczka. Na swoim koncie ma już siedem książek, w tym: "Nela i tajemnice świata", "Nela na tropie przygód", "Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany", "Nela na kole podbiegunowym", "Nela i skarby Karaibów". Nela zaczęła podróżować w wieku 5 lat, a pisać - w wieku 9 lat. Jeśli rzeczywiście jest to jej pasja, to jestem pełna podziwu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto