Obecnie bardzo dużym problemem dla małej poznanianki jest zaostrzenie zmian skórnych o charakterze twardzi nowym (przewlekłe GvHD twardzinopodobne). Mimo skomplikowanego leczenia i wysiłków lekarzy, stan dziecka niestety pogarsza się. Rokowania są niepomyślne. Jedynym ratunkiem jest "pozaustrojowe oczyszczanie krwi".
W Polsce jednak fotofereza pozaustrojowa nie jest wykonywana u tak małych dzieci, dlatego Samantha została w połowie lutego przewieziona na leczenie do Centre Hospitalier Universitaire w Clermont Ferrand we Francji. Koszty dziesięciu pierwszych zabiegów pokrywa Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Transplantacji Szpiku u Dzieci, ale kolejne etapy leczenia zależne są już tylko od ludzi dobrej woli.
Już po rozpoczęciu leczenia we Francji rodzice Samanty otrzymali „decyzję” Narodowego Funduszu Zdrowia o odmowie dofinansowania leczenia we Francji.
- Leczenie jest jedyną szansą na uratowanie życia mojej córeczki, dlatego ośmielam się zwrócić z prośbą o dofinansowanie jej leczenia - mówi Magdalena Karaś, mama Samanthy.
-Obecnie przebywam z moim dzieckiem we Francji, dlatego wszystkich chcących i mogących nam pomóc,
Więcej o dziewczynce na stronie:Blog Samanthy Karaś
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?