Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NHL: Capitals pokonani!

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Logo Washington Capitals
Logo Washington Capitals 1
W meczu na szczycie hokejowej ligi NHL zespół Philadelphia Flyers pokonał po dogrywce 6:5 Washington Capitals. Znakomite zawody rozegrał zdobywca trzech bramek dla Flyers Mike Richards. Dwa gole dla pokonanych zdobył Alexander Owieczkin.

W meczu dwóch niepokonanych do tej pory drużyn lepsi okazali się gospodarze, którzy prowadzeni przez swojego kapitana Mike’a Richardsa wygrali po dogrywce 6:5. Przyjezdnym nie pomógł kolejny znakomity występ rosyjskiego duetu Owieczkin – Sjemin. Pierwsza porażka Capitals stała się faktem. Ale po kolei.

Pierwsza odsłona nie zapowiadał wspaniałego widowiska. Żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki. Washington podjął 14 prób pokonania Raya Emeri’ego, ale bramkarz miejscowych wyszedł ze wszystkich tych konfrontacji zwycięsko. Gospodarze zrewanżowali się 11 strzałami, ale także nie potrafili trafić do siatki i Jose Theodore zachował czyste konto w tej części gry.

Jedyną "atrakcją" pierwszej odsłony był pięściarski pojedynek stoczony w 8. minucie przez Matta Bradleya (Capitals) i Iana Laperriere’a (Flyers). Obaj po walce zostali odesłani przez arbitrów na pięciominutowy odpoczynek do boksu kar. W całym spotkaniu sędziowie nałożyli na oba teamy 17 wykluczeń za naruszenie przepisów. Dziesięciokrotnie na ławce kar lądowali gracze
Washington Capitals.

Drugie starcie wynagrodziło z nawiązką kibicom (w Wachovia Center było ponad 19,5 tysiąca widzów) nudę z pierwszych dwudziestu minut. Zaledwie w kwadrans padło 7 bramek. Strzeleckie popisy rozpoczęli gospodarze za sprawą trafienia Mike’a Richardsa. Kapitan "Lotników" zaliczył swoje trzecie trafienie w sezonie, kończąc udanie akcję Matthew Carlea i Chrisa Prongera. Zegar wskazywał 22. minutę spotkania.

Nieco ponad 60 sekund później na tablicy świetlnej widniał już remis. Matt Bradley i Nicklas Backstroem rozprowadzili defensywę Philadelphii, zaś Alexander Owieczkin pokonał Raya Emeri’ego. "Lotnicy" nie pozostali dłużni. Chwilę później Kimmo Timonen ponownie wyprowadził ich na prowadzenie. Kolejną asystę zaliczył Matthew Carle.

Niestety dla miejscowych fanów hokeja skuteczność ich ulubieńców w ataku nie szła w parze ze skutecznością w defensywie. Kolejne pięć minut przyniosło dwa trafienia ekipie Capitals. Najpierw swoją drugą w tym meczu, a 5 w sezonie bramkę zdobył Alexander Owieczkin (7 asysta w sezonie Nicklasa Backstroema), a w 13. minucie czwartego gola dla "Stołecznych" zdobył Alexander Sjemin.

Taki obrót sprawy wyraźnie pobudził ekipę Flyers. Do końca tej tercji nie tylko zdołali doprowadzić do wyrównania, ale i wyszli na prowadzenie. Na pięć minut przed końcem umiejętnie grę w przewadze wykorzystał Mike Richards (kolejan asysta Matthew Carle), zaś 20 sekund później już prowadzili. Autorem gola był ponownie Mike Richards (tym samym skompletował hat tricka), a asystą popisał się… tak, tak, nie kto inny jak Matthew Carle (czwarta w tym meczu).

Trzecie starcie zapowiadało się pasjonująco, i takie też było. W 50. minucie nastąpiła riposta gości. Teraz to oni w kilkanaście sekund wyszli na prowadzenie. Do remisu doprowadził Alexander Sjemin (trafienie w przewadze). Chwilę później zespół ze stolicy USA prowadził za sprawą trafienia Brendana Morrisona (drugi gol w sezonie tego gracza). I kiedy wydawało się, że Washington dowiezie do końca ten korzystny rezultat, Philadelphia wyrównała. Kolejna gra w przewadze zakończona sukcesem. W bramce przyjezdnych stał już wtedy Siemion Warłamow. Akcję Briana Couberna i Kimmo Timonena celnym strzałem z backhandu zakończył Scott Hartnell.

W dogrywce przewaga należał do ekipy Flyers. Gospodarze oddali cztery strzały przy jednym strzale gości. Pod koniec 4. minuty dogrywki nastąpiło rozstrzygnięcie. Po zagraniu Kimmo Timonena guma trafiła na kij Daniela Briere’a, a ten strzałem z nadgarstka zdobył 6. bramkę dla swojej drużyny. Chwilę później utonął w objęciach rozentuzjazmowanych kolegów.

Philadelphia znakomicie rozpoczęła tegoroczny regular season. A w jakich nastrojach będą fani zespołu z Pensylwanii w czerwcu?

Wyniki i strzelcy bramek z 6 października 2009:

Philadelphia - Washington 6:5, dogrywka
Phi: M. Richards 3, K. Timonen, Scott Hartnell, D. Briere
Wsh: A. Owieczkin 2, A. Sjemin 2, B. Morrison

Toronto - Ottawa 1:2
Tor: M. Stajan
Ott: S. Donovan, D. Alfredsson

Carolina – Tampa Bay 2:1, karne
Car: J. Jokinen
TBL: R. Malone

Minnesota - Anaheim 4:3, dogrywka
Min: M. Koivu, P. Sykora, E. Belanger, A. Brunette
Ana: J. Lupul, J. Artjuchin, S. Koivu

Calgary - Montreal 4:3
Cal: E. Nystrom 2, J. Iginla, S. Kronwall
Mtl: S. Gomes. G. Latendresse, T. Plekanec

Edmonton - Dallas 5:4, karne
Edm: M. Comrie, S. Gagner, D. Penner, D. Grebeszkow
Dal: B. Morrow 2, J. Neal, S. Robidas

Los Angeles - San Jose 6:4
LAK: W. Simmonds, R. Smyth, J. Johnson, A. Kopitar, T. Purcell, D. Drewiske
SJS: D. Setoguchi 2, D. Heatley, R. Blake

Spotkania środowe:

Pittsburgh - Phoenix
Vancouver - Montreal

Źródło wyników: www.cbs.sportline.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto