Od zwycięstwa rozpoczęli swoją rywalizację w play off gracze Washington Capitals. Minionej nocy pokonali na własnej tafli mocną ekipę Philadelphia Flyers 5:4. Decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył nie kto inny jak Aleksander Owieczkin.
Ponad 18 tysięcy widzów w Verizon Center miało pewne obawy przed tym spotkaniem, bowiem „Lotnicy” to nieobliczalna drużyna, która jest w stanie wygrać z każdym. Obawy te potwierdziły się. Philadelphia stawiła mocny opór gospodarzom i gdyby nie obecność w ich składzie Aleksandra Owieczkin, to kto wie jak zakończył by się piątkowy pojedynek.
W barwach gości błysnęli formą Vaclav Prospal (dwa gole i asysta), oraz Daniel Briere (także popisał się dwoma trafieniami). Po dwóch tercjach goście prowadzili 2:4 i wydawało się, że miejscowi już po pierwszym meczu będą odrabiali starty w serii do czterech zwycięstw.
Jednak trzecia tercja to popisowa gra „Stołecznych”. Całkowicie zdominowali wydarzenia na lodowisku, o czym najlepiej świadczy bilans strzałów, który w tej części gry wyniósł 12 – 3 dla Capitals. Nic zatem dziwnego, że Washington wygrał całą tercję 3:0, a spotkanie 5:4.
Już w 47. minucie był remis 4:4, bowiem po zagraniu Aleksandra Owieczkina krążek w bramce strzeżonej przez Martina Birona umieścił Mike Green. Ten sam zawodnik wcześniej zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. Na czterech minuty przed końcem Owieczkin oddał strzał, który przesądził o losach spotkania.
Co ciekawe mimo, tak zaciętego pojedynku sędziowie nałożyli na oba teamy tylko sześć kar w całym pojedynku.
Opuszczając halę miejscowi kibice cieszyli się z wygranej na inaugurację posezonowych rozgrywek. Jednocześnie nie kryli, że o awans do kolejnej rundy play off, będzie niezwykle trudno.
Znowu dogrywka w Minnesocie
Drugie spotkanie między Wild i Avalanche i druga dogrywka. Pierwszy mecz wygrała drużyna „Lawin” 2:3, tym razem także padł taki sam rezultat, ale to „Dzicy” rozstrzygnęli dogrywkę na swoją korzyść.
Blisko 19,5 tysiąca fanów hokeja w Xcel Energy Center z niepokojem oczekiwało drugiego pojedynku ich ulubieńców z ekipą z Denver. Pierwsza tercja w pełni potwierdziła takie nastawienie, bowiem po strzale Petera Forsberga goście prowadzili 0:1.
Gospodarze za odrabianie strat wzięli się dopiero w ostatniej odsłonie. Po strzałach Pavola Demitry (42. min.) i Mikko Koivu (59. min.) prowadzili 2:1. Jednak przyjezdni nie chcieli złożyć broni. Doskonała sytuacja do wyrównania nadarzyła im się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Sędziowie odesłali na ławkę kar Kima Johnsona (za zahaczanie), zaś Colorado przejęło inicjatywę w rozgrywaniu krążka. Po akcji Petera Forsberga i Johna Michaela Lilesa do remisu doprowadził Milan Hejduk.
Losy spotkania rozstrzygnęły się przy pierwszym strzale w dogrywce. Po upływie niespełna trzech minut dodatkowego czasu gry krążek do bramki bronionej przez Jose Theodore’a skierował Keith Carney.
Wojtek Wolski spędził na lodzie ponad 12 minut i w tym czasie oddał jeden strzał na bramkę Niklasa Backstroma. Jednak nie udało mu się powiększyć swojego dorobku punktowego w tegorocznym play off.
Wyniki I rundy play off z 11 kwietnia (piątek) 2008:
Wschód:
Pittsburgh – Ottawa 5:3, w serii 2:0
Pit: R. Malone 2, P. Sykora 2, S. Gonczar
Ott: S. Donovan, C. Stillman, C. Bass
Washington – Philadelphia 5:4, w serii 1:0
Wsh: M. Green 2, D. Brashear, D. Steckel, A. Owieczkin
Phi: D. Briere 2, V. Prospal 2
New Jersey – NY Rangers 1:2, w serii 0:2
NJD: J. Madden
NYR: J. Jagr, S. Avery
Zachód:
Minnesota – Colorado 3:2, po dogrywce, w serii 1:1
Min: P. Demitra, M. Koivu, K. Carney
Col: P. Forsberg, M. Hejduk
Plan gier na sobotę 12 kwietnia 2008:
Wschód:
Montreal – Boston
Zachód:
Detroit – Nashville
Anaheim - Dallas
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?