Środa w NHL była dniem tylko dwóch spotkań. W obu przypadkach padły dość zaskakujące rezultaty. Najpierw niespodziewanej porażki z Phoenix na własnym lodzie doznali mistrzowie ligi z Pittsburgha. A w wieczornym spotkaniu Canucks okazali się lepsi od Montrealu.
Blisko 17 tysięcy widzów w Mellon Arena liczyło, że ich ulubieńcy łatwo uporają się z przybyszami z Arizony. Niestety po blisko trzech godzinach opuszczali hale w minorowych nastrojach. Goście nie tylko stawili zacięty opór mistrzom z poprzedniego sezonu (bilans strzałów 25 - 24 na korzyść Phoenix), ale zagrali też dużo skuteczniej.
Każda z tercji kończyła się jednobramkowym zwycięstwem "Kojotów", co oznaczało, że po końcowej syrenie na tablicy widniał wynik 0:3 dla Coyotes. Gospodarzom nie pomógł super duet Crosby - Małkin. Mimo kilku prób obu graczy bramkarz Phoenix Ilja Bryzgałow zachował czyste konto tego wieczoru.
Wśród "Kojotów" wyróżniali się szczególnie Radim Vrbata i Shane Doan (obaj oddali po 4 uderzenia na bramkę rywali). Vrbata zaliczył gola i asystę, zaś kapitan gości asystował przy trafieniu Eda Jovanovskiego.
Dwie bramki dla Phoenix padły w przewadze, zaś trzecia autorstwa Radima Vrbaty, to gol do pustej bramki pod koniec spotkania.
Vancouver się budzi
Po trzech kolejnych porażkach ekipa Vancouver odniosła pierwsze zwycięstwo
w tegorocznej kampanii. Było to jednocześnie znakomite spotkanie zespołu z zachodniego wybrzeża Kanady. Ofiarą Canucks padli w środę gracze Montreal Canadiens. Najbardziej utytułowana drużyna w historii NHL nie miała wręcz szans w potyczce z Vancouver, a wynik 7:1 mówi sam za siebie.
Do tego znakomitego zwycięstwa Canucks zostali poprowadzeni przez (a jakże by inaczej) braci Sedinów. Henrik zapisał na swoje konto dwa gole i tyleż samo asyst, zaś Daniel trzykrotnie otwierał swoim kolegom z drużyny drogę do bramki rywali. Bramkę i dwie asysty dołożył Ryan Kesler.
Canucks już w pierwszej tercji rozłożyli Canadiens na łopatki i później kontrolowali przebieg spotkania. Wygrali tą część gry 3:0 i osiągnęli znakomity bilans strzałów 14 - 4. Po takim ciosie Montreal już się nie podniósł. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Andriej Kosticzyn.
Ponad 18 tysięcy fanów hokeja opuszczało General Motors Place w nadziei, że to początek zwycięskiej passy ich ulubieńców.
Wyniki i strzelcy bramek w środowych spotkaniach:
Pittsburgh - Phoenix 0:3
Phx: E. Jovanovski, P. Prucha, R. Vrbata
Vancouver - Montreal 7:1
Van: H. Sedin 2, R. Kesler, M. Raymond, S. Bernier, M. Samuelsson, A. Burrows
Mtl: A. Kosticzyn
Mecze zaplanowane na czwartek 8.10.2009:
Boston - Anaheim
Buffalo - Phoenix
Ottawa - NY Islanders
Pittsburgh - Philadelphia
Washington - NY Rangers
Tampa Bay - New Jersey
Detroit - Chicago
St. Louis - Atlanta
Nashville - Colorado
Edmonton - Calgary
Los Angeles - Minnesota
San Jose - Columbus
Źródło wyników i statystyk: www.tsn.com
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?