Bramka Tomasa Holmstroma na niespełna 4 minuty przed końcem spotkania zapewniła drużynie Detroit Red Wings wygraną 3:4 z San Jose Sharks i przedłużenie nadziei na awans. W całej rywalizacji 3 – 2 prowadzą „Rekiny” z San Jose. Kolejne spotkanie w Detroit.
Początek spotkania należał do podopiecznych Todda MacLellana, którzy dzięki trafieniu Devina Setoguchiego z 18. minuty wygrali pierwszą tercję. W drugiej odsłonie na 2:0 podwyższył Joe Pavelski. Chwilę później Niklas Kronwall zdobył kontaktową bramkę dla Detroit.
Kiedy na początku trzeciego starcia na 3:1 gola zdobył Logan Couture wydawało się, że gospodarze wygrają to spotkanie. Jednak wtedy nastąpiło przebudzenie przyjezdnych. W kilkadziesiąt sekund doprowadzili do stanu 3:3, czym wprawili w zdumienie publiczność na trybunach HP Pavillion Center oraz swoich rywali.
Jednak najgorsze dla ekipy Sharks nadeszło w 57. minucie. Wtedy to Paweł Dacjuk wycofał krążek na niebieską, Nicklas Lidstrom potężnie uderzył, zaś tor lotu krążka przed bramką zmienił Tomas Holmstrom i Antti Niemi po raz czwarty musiał wyciągać gumę z siatki.
Co ciekawe, gracze San Jose oddali aż 42 strzały w meczu. Jednak znakomicie spisywał się Jimmy Howard, broniący dostępu do bramki Red Wings. „Czerwone Skrzydła” zrewanżowały się „tylko” 22 uderzeniami. Jednak aż cztery z nich znalazły drogę do bramki.
San Jose – Detroit 3:4 (3 – 2)
SJS: D.Setoguchi, J.Pavelski, L.Couture
Det: N.Kronwall, J.Ericsson, D.Cleary, T.Holmstrom
W poniedziałek zmierzą się Nashville Predators i Vancouver Canucks.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?