Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NHL: Wielkie emocje w New Jersey

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Po wspaniałym spotkaniu zespół New Jersey Devils przegrał u siebie z Toronto Maple Leafs 5:6. Rozstrzygnięcie padło w rzutach karnych. Ponadto - Anaheim lepsze od Detroit, zaś Minnesota nie sprostała Dallas Stars.

Wspaniałe emocje towarzyszyły spotkaniu New Jersey Devils z Toronto Maple Leafs. „Diabły” mimo początkowego prowadzenia 2:0 ostatecznie musiały uznać wyższość przyjezdnych. Ostateczny rezultat spotkania na 5:6 dla Toronto ustalono dopiero w rzutach karnych.

Pierwsza tercja należała do ekipy Devils. Już w 3. minucie spotkania David Clarkson posłał krążek obok bramkarza miejscowej drużyny. Kilka chwil później Dainius Zubrus skutecznie wykończył akcję Briana Gionty i Andy Green’a. Ponad 14 tysięcy kibiców przybyłych do Prudential Center tego wieczoru nie spodziewało się jednak tego co miało nadejść w drugiej odsłonie tego meczu.

Oto, bowiem po ośmiu minutach gry w tej części meczu Toronto prowadziło już z miejscowymi 3:2. Dwa gole w tym czasie zdobył Matt Stajan, jedno trafienie zaliczył Alexander Steen. Taki obrót sprawy obudził zdecydowanie zawodników New Jersey, którzy do tej pory nie najlepiej prezentowali się na tafli. Po kwadransie gry w drugiej tercji gospodarze odzyskali prowadzenie. Najpierw do remisu doprowadził Jamie Langenbrunner, a później na 4:3 dla „Diabłów” trafił Colin White.

Druga część meczu obfitowała ponadto w wiele ostrych starć. Nic więc zatem dziwnego, że arbitrzy tego spotkania mieli wiele pracy. Gracze obu drużyn otrzymali w sumie osiem kar, z czego połowę z nich stanowiły wykluczenia za bójki.

W połowie trzeciej tercji „Klonowe Liście” z Toronto za sprawą Jamala Mayersa doprowadziły do wyrównania. Kiedy po kolejnej minucie gry zrobiło się 4:5 dla przyjezdnych (gola w przewadze strzelił Aleksiej Ponikarowski), w serca kibiców New Jersey wkradł się niepokój o końcowy wynik spotkania. Jednak w 52. minucie na tablicy świetlnej ponownie pojawił się remis. Zach Parsie (7 gol w sezonie) posłał krążek do bramki bronionej przez Vesę Toskalę.

W dogrywce nie padła żadna bramka, choć zawodnicy New Jersey robili wszystko, aby to właśnie przed końcem tej części gry zdobyć zwycięskie trafienie (bilans strzałów wyniósł 6:0 dla gospodarzy). Decydujące trafienie przyniosła czwarta seria rzutów karnych, kiedy to dla Maple Leafs trafił Niklas Hagman, zaś po drugiej stronie pudło zaliczył Jamie Langenbrunner.

Po tym meczu Toronto Maple Leafs zajmują czwarte miejsce w Northeast Division z 11 punktami, zaś „Diabły” z New Jersey, są drudzy w Grupie Atlantyckiej z dorobkiem 12 „oczek”.

Wyniki i strzelcy bramek z 29 października 2008 (środa):

New Jersey – Toronto 6:5, karne
NJD: D. Clarkson, D. Zubrus, J. Langenbrunner, C. White, Z. Parise
Tor: M. Stajan 2, A. Steen, A. Ponikarowski, J. Mayers

Dallas – Minnesota 4:2
Dal: B. Morrow, S. Ott, B. Richards, M. Niskanen
Min: A. Brunette, M. Bergeron

Anaheim – Detroit 5:4, dogrywka
Ana: T. Selanne 3, B. Sutherby, F. Beauchemin
Det: P. Datsyuk 2, H. Zetterberg 2

Plan gier na czwartek 30 października (czwartek) 2008:

Buffalo – Tampa Bay
NY Rangers – Atlanta
Philadelphia – NY Islanders
Florida – Ottawa
Nashville – Edmonton
Minnesota – Montreal
St. Louis – Carolina
Colorado – Columbus
Calgary – Boston
Phoenix – Pittsburgh
Los Angeles – Vancouver
San Jose - Detroit

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto