Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nie będziesz kradł, nie będziesz jadł", czyli opowiadanie z historią w tle

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
W oczekiwaniu na wymarsz w pierwszomajowym pochodzie.
W oczekiwaniu na wymarsz w pierwszomajowym pochodzie. z zasobów autorki artykułu
Do sięgnięcia po tę historyjkę skłoniła mnie dyskusja na temat pomysłu monitorowania internetu. Być może - moje wspomnienie nie ma nic wspólnego z próbą ograniczenia wolności słowa w mediach i brutalizacją życia społecznego. Moim zdaniem, coś jednakowoż jest na rzeczy.

W czasach mojej młodości wakacyjne wyjazdy na letnie i zimowe obozy studenckie były regułą. I tak też było w przypadku mojego uczestnictwa w Studenckim Teatrze Dramatycznym "Forum". Lipiec tamtego roku przyszło mi spędzić nad jeziorami mazurskimi. Studencki obóz tej formacji został rozbity w miejscowości Rydzewo niedaleko Giżycka, czyli na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Do naszych podstawowych zajęć, oczywiście poza wypoczynkiem na łonie przyrody, należało występowanie z programem artystycznym na licznych obozach i koloniach, rozsianych gęsto w okolicy. Praktyki scenicznej nigdy dość, więc owe gościnne występy członkowie teatru "Forum" traktowali jako oczywiste dobrodziejstwo.

Jak już wspomniałam, obóz odbywał się w lipcu, więc można było z góry założyć, że udział w Święcie Odrodzenia, 22 Lipca teatru "Forum" nie ominie. Obchody tego święta miały się zbiegać akurat z 750-leciem powstania miasta Giżycka, co dodatkowo podkreślało ich uroczystą wagę. Nasze przewidywania stały się faktem. Forumiacy mieli obowiązkowo wziąć udział w pochodzie i nie mogło być od tego odwołania. Wypadało się zatem do tej uroczystości odpowiednio przygotować.

Do roboty, czyli transparenty i hasła

Aby zaprezentować się w pochodzie jak najkorzystniej i zgodnie z duchem studenckiej braci - przystąpiliśmy do wykonania transparentów. Jeden z naszych kolegów, nota bene, student filologii polskiej, wpadł na pomysł, by na transparentach wykonanych z prześcieradeł zostały namalowane cytaty ze śpiewogry Mikołaja z Wilkowiecka pt. "Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim", wystawianej w Teatrze Nowym Kazimierza Dejmka. Pomysł naszego kolegi chwycił. Transparenty zostały wykonane, a na bieli prześcieradeł ukazały się następujące hasła: "Nie będziesz kradł, nie będziesz jadł", "Nie będziesz cudzołożył, nie będziesz się mnożył", a także inne w rodzaju "Zapałki + dziecko = pożar. Pożar + dziecko = zapałki".

Tak wyposażeni - w dniu 22 lipca pojechaliśmy do Giżycka. Okazało się, że w manifestacji brała także udział liczna rzesza uczestników innych obozów studenckich z całej Polski. Nie byliśmy
sami.

Wielka konsternacja

Gdy teatr "Forum" wraz z jego uczestnikami, niosącymi transparenty o wyżej przytoczonej treści, pojawił się przed trybuną pełną miejscowych notabli, zapadła głęboka cisza. Głos komentatora uwiązł w pół zdania w mikrofonie jak rażony gromem. Skupieni na demonstrowaniu, nie zauważyliśmy, że to właśnie nasz przemarsz był powodem zaskakującej reakcji odbierających pochód. Nasze uczestnictwo w uroczystości właściwie zostało już zakończone. Natychmiast po przemarszu zwinęliśmy niepotrzebne już rekwizyty i podrzuciliśmy je gdzieś pod płotem. Jakież było nasze zdziwienie, gdy na terenie naszego obozowiska w Rydzewie przywitali nas goście.

My nie pytamy o biblię

Niektórzy czytelnicy już zapewne domyślają się - jacy to gości złożyli nam niespodziewaną wizytę tamtego słonecznego popołudnia. Owymi "gośćmi" byli dwaj smutni panowie z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Giżycku. Rozmowa, a właściwie przesłuchanie wyglądało, mniej więcej, tak:
- Kto z uczestników obozu jest autorem haseł na transparentach? Zgodnie z prawdą odpowiedzieliśmy, że Mikołaj z Wilkowiecka.
- A gdzie on jest? - padło następne pytanie.
- Nie żyje! - też zgodnie z prawdą odpowiedzieliśmy ubekom.
- No to skąd macie te hasła? - smutni panowie nie dawali za wygraną.
- z "Chwalebnego Zmartwychwstania Pańskiego" Mikołaja z Wilkowiecka - odpowiedzieliśmy ubekom chórem.
- My nie pytamy o biblię, ale kto jest autorem tych haseł - jeden z panów wykazał się wyjątkową błyskotliwością.
- A gdzie są transparenty, które nieśliście w pochodzie? - drugi z panów ruszył w sukurs swojemu koledze.
- Zostawiliśmy je w Giżycku pod płotem - odpowiedzieliśmy na kolejne pytanie.
- Taaak? - nasz interlokutor aż posiniał ze złości. - No to teraz z nami po nie pojedziecie!

Wszystko dobre co się dobrze kończy, czyli epilog

Tylko jakimś cudem nie zostaliśmy zapuszkowani tamtego dnia w ,podobno, już przygotowanych dla nas celach Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Giżycku. Nasz popołudniowy występ na giżyckiej estradzie jednak nie doszedł do skutku. Podobno zaprezentowaliśmy postawę wrogów ludu - jak nam wyjaśniono. Nasza "przygoda" z miejscową bezpieką miała jednak swoje konsekwencje. Kierownik zgrupowania został w trybie natychmiastowym odwołany do Łodzi i tam musiał mocno się tłumaczyć za swoich obozowych podopiecznych. Ja - wracając pociągiem do Łodzi zostałam zatrzymana przez dwóch "rewizorów", którzy odebrali mi legitymację studencką. Podobno była sfałszowana. Legitymację odzyskałam po jakim czasie, ale wtedy już nie byłam członkinią Studenckiego Teatru Dramatycznego "Forum".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto