Nie jesteś sam/a

Uciec to nie problem, ale co dalej? Kilka dni temu odszukałem człowieka, który zaginął osiemnaście lat temu. Wiem co przeżywała jego rodzina, ja nie jestem zobowiązany do opisywania historii dramatu (jestem w Wiadomościach24 od stycznia), ale już trochę się nauczyłem o czym mogę, a o czym nie powinienem pisać. Mogę się pochwalić, że rodzina odnalezionego jest szczęśliwa, odnaleziony też. Ja dostaję gratulacje i podziękowania za odszukanie, z całego świata. Jasne że to jest przyjemne uczucie, już niejednego pomogłem odnaleźć. Ale uciekinierzy niech postępują tak jak napisałem to w zjawce, daj znać że żyjesz bo szukam ciebie, a w tym czasie mógłbym uratować chorego człowieka.