Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie lubimy romantyzmu, bo Adam Mickiewicz wielkim poetą był

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Jedną z ostatnich rzeczy, która zachowuje wolność jest sztuka. Zawsze była pokusa, aby uzależnić ją od państwa, religii, ideologii, sprawy etc. W naszym ogólnym interesie jest zachowanie jej czystości oraz nieskazitelności.

Nie jest to tylko zarzut do posłanki PiS, która powiedziała, że poeta ma przede wszystkim obowiązki wobec ojczyzny. To samo jest z wielkimi mistrzami, podziwianymi przez nasze smutne społeczeństwo; pomimo swojej uznanej klasy gonią oni w politycznym wyścigu, niczym zmaltretowane psy poganiane przez swoich okrutnych panów. Tamci mają swoją wersję wydarzeń, więc musimy mieć i my; trzeba zrobić filmy o Smoleńsku i Wałęsie, zgodne oczywiście z linią polityczną naszej rodziny. A tfu!

Uznajmy, że nasza wolność jest wartością uniwersalną, że kiedy wymierzamy sobie na co dzień ciosy pełzającej nienawiści, kiedy walczymy o to, aby nie daj boże, nie zapanowała jedność, to w przypadku naszej wolności stajemy razem w jednym szeregu, pod jednym murem. Tak jak to było z protestem przeciwko ACTA - Antifa razem z Młodzieżą Wszechpolską, katolicy z ateistami, nihilistami, platformersi z pisowcami, Cejrowski z Nergalem, Ojciec Rydzyk z redaktorem Michnikiem.

Kiedy słyszę, jak ktoś mówi, że poeta musi być przede wszystkim zakładnikiem narodu, to mi się źle robi. No cóż, dla niektórych fenomen świata i szeroko rozumiane życie sprowadza się wyłącznie do narodu i ojczyzny. Słabe to!

Człowiek powinien dążyć do doskonałości. Pięknie powiedziane. Tylko jak ma to uczynić, skoro komuś nie mieści się w głowie, że można mieć inne wartości niż patriotyzm? Szczerze powiedziawszy, samo określenie miłości do państwa brzmi jakoś niesmacznie. Państwa to również polityka, zimna, cyniczna gra, wojny, krew, trupy, nieszczęście. A czy mniej wartościową sztuką jest ta, która gardzi narodem, za to pełna podziwu dla: przyrody, kosmosu, piękna, miłości, wiary, ludzkich emocji, przeżyć, głębokich refleksji nad fenomenem życia?
Pamiętajmy co mówił Oscar De Wilde - kategoria moralności i niemoralności w sztuce nie obowiązuje - sztuka jest dobra, albo zła. Skoro zło, jest częścią naszego życia nie tylko może, ale musi być obiektem zainteresowań artystów. Wszystko co jest częścią naszego świata, musi być obiektem naszych dociekań - jeżeli to jest złe, nie bójmy się o tym pisać, mówić, śpiewać - może będzie się nam łatwiej przed tym bronić! Posłanka PiS reprezentuje pierwszy typ przesady!

Drugi to ten, reprezentowany przez salon, to znaczy tych, którzy piętnują artystów, którzy w poezji poruszają przede wszystkim temat ojczyzny. Taki Rymkiewicz jest naczelnym wrogiem pseudo-oświeconych myślicieli, brzydzących się toksycznym romantyzmem. Jednocześnie nie przeszkadza im składać hołdów samemu Abrahamowi polskiego romantyzmu - Adamowi Mickiewiczowi. "Polska Chrystusem Narodów" - któż te ohydne słowa wypowiedział, czy przypadkiem nie sam autor Pana Tadeusza? A fuj, a fuj - woła salon i jednocześnie dodaje: "Bo Mickiewicz wielkim poetą był". Czy jest jeszcze miejsce na tym świecie dla ludzi rozsądnych?

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto