Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zapominają o Agnieszce Osieckiej. Dziś 15. rocznica jej śmierci

Redakcja
Pomnik Agnieszki Osieckiej przy ulicy Francuskiej w Warszawie.
Pomnik Agnieszki Osieckiej przy ulicy Francuskiej w Warszawie. Tadeusz Rudzki,GNU Licencja Wolnej Dokumentacji, http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Pomnik_Osieckiej1.jpg&filetimestamp=20070520111141
7 marca, piętnaście lat temu, odeszła na zawsze Agnieszka Osiecka, jedna z najciekawszych osobowości twórczych XX wieku. Odeszła fizycznie. Pozostało na szczęście, jej dzieło.

Chociaż Agnieszka Osiecka ukończyła studia dziennikarskie (pisała do "Świata Młodych", "Po Prostu", "Kultury") i reżyserskie w słynnej łódzkiej "Filmówce" (zrealizowała nawet kilka etiud, w tym wysoko ocenionego "Słonia" na motywach opowiadania Sławomira Mrożka; współpracowała z Januszem Morgensternem przy filmie "Jutro premiera"), to jednak została zapamiętana głównie z niezliczonych piosenek, do których pisała teksty. Któż z nas nie słyszał i nie nucił takich utworów, jak "A ja wolę moją mamę", "Damą być", "Sing Sing", "Nie ma jak pompa", "Nie spoczniemy", "Uciekaj moje serce", "Diabeł i raj" czy wreszcie "Małgośka" i "Niech żyje bal"?

Piosenki z tekstami Agnieszki Osieckiej śpiewali najwięksi i najsławniejsi w swoich czasach wykonawcy: Halina Kunicka, Jerzy Połomski, Sława Przybylska, Violetta Villas, Andrzej Dąbrowski, Irena Santor, Skaldowie, Czerwone Gitary, Magda Umer, Edyta Geppert, a przede wszystkim Maryla Rodowicz i Seweryn Krajewski. Każdy chciał mieć w repertuarze utwór z tekstem Osieckiej, czasami dochodziło miedzy artystami do konfliktów (słynny był swego czasu spór Rodowicz z Urszulą Sipińską o piosenkę "Komu weselne dzieci").

Muzykę komponowali tacy twórcy, jak Adam Sławiński, Katarzyna Gaertner, Jacek Mikuła, Andrzej Zieliński, Jarosław Abramow i nade wszystko Seweryn Krajewski. Poetka pisała także dla kabaretów Olgi Lipińskiej i Jana Pietrzaka "Pod Egidą" (m.in. szlagier "Czy te oczy mogą kłamać?") i filmów (to jej autorstwa są ballady z serialu "Czterej pancerni i pies" i "Prawo i pięść") Do potocznego języka weszły sformułowania autorstwa Agnieszki Osieckiej "nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go", "zielono mi" czy "mówiłam żartem". To ona wymyśliła słynny slogan reklamowy "Coca - cola to jest to!".

Agnieszka Osiecka pisała także prozą, choć te książki wydają się być mniej popularne (wyjąwszy wspomnieniowe "Rozmowy w tańcu", "Szpetni czterdziestoletni", "Czarna wiewiórka"). Nie zapominała o najmłodszych czytelnikach, dla których napisała m.in. "Dzień dobry, Eugeniuszu", "Ptakowiec", "Szczególnie małe sny", "Dixie" czy libretto do opery dziecięcej "Pan Marimba", której premiera odbyła się już po śmierci autorki.

Ta słynna tekściarka, a właściwie poetka piosenki, pisała także dla teatru ze Studenckim Teatrem Satyryków na czele. I nie były to tylko piosenki. W latach 60. - 80. z powodzeniem grane były, również w Teatrze Telewizji, jej sztuki "Niech no tylko zakwitną jabłonie", "Apetyt na czereśnie", "Łotrzyce" (z Aleksandrą Śląską), "Dziś straszy". Do dziś Krystyna Janda gra w swoim teatrze Polonia monodram "Biała bluzka" na podstawie prozy Osieckiej. W ostatnim okresie życia Agnieszka Osiecka związana była z Teatrem Atelier w Sopocie, który dziś nosi jej imię.

Hołd poetce oddało również Polskie Radio, nadając studiu muzycznemu imię Osieckiej. W wielu miastach Polski powstają pomniki autorki "Małgośki", m.in. w Opolu, Łodzi i na Saskiej Kępie w Warszawie, z którą to dzielnicą pisarka była związana przez większość swojego życia. Co i rusz kolejni wykonawcy nagrywają płyty z własnymi wersjami piosenek z tekstami Agnieszki Osieckiej (zespół Raz, Dwa, Trzy, Katarzyna Nosowska, Stanisław Soyka, a także Karuzela Group, wykonująca piosenki Osieckiej po polsku i norwesku).

Największe jednakowoż zasługi dla upamiętnienia postaci Agnieszki Osieckiej i jej twórczości ma Fundacja "Okularnicy", która została założona w 2000 roku przez Agatę Passent, córkę poetki i Daniela Passenta, publicysty "Polityki". Jej najważniejszymi celami są, według statutu, opieka nad spuścizną Agnieszki Osieckiej, popieranie i promowanie twórczości autorów i kompozytorów piosenek oraz innych form estradowych i teatralnych oraz
promowanie młodego pokolenia twórców (wykonawców, reżyserów, aktorów, muzyków, plastyków, choreografów i innych) oraz pomoc w rozwijaniu ich talentów.

To "Okularnicy" są współwydawcami "Wielkiego śpiewnika Agnieszki Osieckiej", książek z wierszami i prozą swojej patronki, a także kilku płyt, wśród których znajdują się najlepsze wykonania pochodzące z dorocznego konkursu dla młodych wokalistów "Pamiętajmy o Osieckiej", organizowanego przez fundację od 1998 roku, a którego laureatkami byli m.in. Magda Kumorek, Katarzyna Dąbrowska, Klementyna Umer, Magdalena Smalara, Joanna Liszowska, a ostatnio Marcin Januszkiewicz.
Strona internetowa Fundacji im. Agnieszki Osieckiej (www.okularnicy.org.pl) to prawdziwa skarbnica wiedzy o poetce, zwanej tu często Poetessą, zawiera bibliografię jej utworów, zdjęcia, teksty piosenek, relacje z wydarzeń związanych ze zmarłą. Zaś prawdziwym rarytasem jest uruchomione niedawno Cyfrowe Archiwum Agnieszki Osieckiej.

Z okazji 15. rocznicy śmierci poetki zostały do niego dodane materiały warsztatowe tytułów takich książek jak "Rozmowy w tańcu", "Na początku był negatyw" i introligatorskie wydanie "Szpetnych czterdziestoletnich", które zawiera fotografie i fragmenty zapisków, które nie weszły do książki. To w tym archiwum można zobaczyć i przeczytać w rękopisie przygotowywane do druku "Dzienniki" Osieckiej (w tym ich tom I pisany pod pseudonimem Bożena Ostoja) albo absolutnie pierwszy pamiętnik pisarki, w którym początkowy wpis pochodzi z 27 grudnia 1945 roku. 9 - letnia Agnieszka pisze w nim: W 1939 roku wróciłam z Zakopanego do Warszawy. Wtedy zaczęła się okupacja niemiecka. Wtedy miałam trzy lata, a teraz mam dziewięć. Na początku mieszkałam z rodzicami na Saskiej Kępie, na ulicy Jakubowskiej 16. Miałam tam swój pokój, który był mały, ale śliczny (...). potem mieszkałam z Tatuńkiem i Mamuśką też na ulicy Jakubowskiej, ale pod nr. 14. m.2. Ponieważ była to jak już wspomniałam okupacja niemiecka rodzice nie posyłali mnie do szkoły i mieliśmy w domu wychowawczynię i nauczycielkę zarazem w jednej osobie. Rano na 9 godzinę przychodziła do mnie Iza (Szumrel - przyp. KK) i jeden chłopiec Andrzej. Mieliśmy lekcje do godziny 12. Ja i Iza uczyłyśmy się d w u c h języków, (teraz się uczymy trzech) a mianowicie francuskiego i niemieckiego (pisownia i interpunkcja oryginalna - KK). I tak dalej, kształtnym dziecięcym pismem.

To wyjątkowa szansa tak bliskiego, namcalnego niemal kontaktu z Agnieszką Osiecką, której fundację można wspomóc odpisując na jej rzecz 1% podatku dochodowego (KRS nr 00000 900 93). Wzorem patronki "Okularników" miłośnicy autorki "Małgośki" już dziś powinni wpisać do swego kalendarza hasło PIT !!! A w oczekiwaniu na spotkanie z ulubioną Autorką w zaświatach zanucić jedną z jej piosenek:
Pozostaniesz w naszych sercach i marzeniach,
do widzenia, do widzenia, do widzenia.
My jesteśmy tu na ziemi naprzeciwko,
zamów dla nas tam na górze małe piwko.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto