Niechże ten cyrk zwinie już namioty

Jedną ze zwolenniczek nowej władzy była pani prof. Jadwiga Staniszkis, którą niezmiennie szanuję i podziwiam. Nie tylko za to, że nosimy takie samo imię. Pani profesor ma pewną szczególną cechę: wiara w PiS nie pozbawiła jej zdolności do krytycznego myślenia, co dało powolną, ale stałą ewolucje w poglądach na wyczyny rządzącej partii.

Dziś, kiedy premier monituje, by PO wycofała się z wniosków o odwołanie ministrów, prof. Staniszkis dochodzi do wniosku wręcz przeciwnego, uzasadniając dlaczego min. Ziobro powinien zostać usunięty z bieżącego wpływu na politykę.

Między innymi powodem do tego jest, wg. pani profesor, (cyt): "Fatalna konferencja ministra Zbigniewa Ziobro, w której sugerował że będzie się zbierało materiały na przyszłych przeciwników politycznych w przyszłych wyborach".

Równolegle prasa sygnalizuje że już "Jest opinia biegłych ws. śmierci Barbary Blidy. Opinia jest bardzo obszerna. Jej wnioski mogą się przyczynić do postawienia ewentualnych zarzutów funkcjonariuszom ABW i prokuratorom. "Nic dodać, nic ująć. Wychodzi na to, że ta najbardziej spektakularna, i zakończona śmiercią akcja w ulubionym stylu pana Ziobry i Kamińskiego odbyła się z pogwałceniem prawa.

Pozostałe, najbardziej widowiskowe zatrzymania również noszą cechy pozaprawnego traktowania obywateli, czemu dał wyraz sędzia w sprawie Kaczmarka; dalsze tego rodzaju orzeczenia są tylko kwestią czasu.

I w tej sytuacji pitbul PiS, od dawna znany z niesłychanie bezczelnych wystąpień oznajmia, że (cyt): "Zatrzymania mają podobać się społeczeństwu, a nie sądom" oraz, że "sąd zakwestionował wyłącznie sposób zatrzymania Kaczmarka, a nie zarzuty".

Ależ o to chodziło! Bez względu na to, jakie kłamstwa popełnił p. Kaczmarek, sąd miał wypowiedzieć się nie na temat winy czy zasług skarżącego, ale na sposób traktowania obywatela! Sąd to zrobił w sposób jasny i niedwuznaczny.

Wygląda na to, że p. Kurski należy do licznej "kadry" miłośników gier komputerowych w których leje się wirtualna krew, odrąbane członki latają na prawo i lewo a urwane łby toczą po bruku. I w tych szeregach zapewne dostrzega on "społeczeństwo", któremu podobają się nasze żółwie Ninja w akcji.

A mnie się takie akcje nie podobają. Ja też jestem "społeczeństwo". Takie akcje już bywały - w innych czasach pod innym szyldem. Dlatego cyrk prezentujący numery dla chamiejącej i agresywnej mniejszości powinien zwinąć namiot i odjechać. Numery się ograły, czas na innych artystów i nowy repertuar.