Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nienawiść komiwojażera. Recenzja "Trocin" Krzysztofa Vargi

Redakcja
Okładkę książki Krzysztofa Vargi zaprojektowała Agnieszka Pasierska.
Okładkę książki Krzysztofa Vargi zaprojektowała Agnieszka Pasierska. www.czarne.com.pl
Gdyby najnowsza powieść Krzysztofa Vargi nie nosiła tytułu "Trociny", mogłaby się bardziej wprost nazywać "Żółć" albo "Jad". Tytuł nadany przez autora wywołuje nieodparte skojarzenia z młodopolskim "Próchnem" Wacława Berenta czy "Popiołami" Stefana Żeromskiego.

Poza tymi formalnymi związkami powieści Krzysztofa Vargi z epoką Młodej Polski, można znaleźć w niej egzemplifikacje modnej wówczas filozofii Schopenhauera, w której dominował pesymizm. A wszystko to za sprawą głównego bohatera, a jednocześnie narratora książki opublikowanej przez Wydawnictwo Czarne, który uważa, że po nas, współczesnych, w przeciwieństwie do minionych cywilizacji, pozostaną jedynie tytułowe trociny, odpadki, śmieci, "na pozór lekkie", ale "w swej masie zabójcze, człowiek przysypany trocinami dusi się i nie może wydostać, i w tej lawinie trocin zdycha".

Kim jest ten powieściowy defetysta? Piotr Augustyn to 50 - letni komiwojażer zbędności, jak sam siebie nazywa. Pracuje w jednej z warszawskich korporacji, gdzie jest wyróżniającym się pracownikiem; większość życia spędza w pociągach, którymi podróżuje na zawodowe spotkania handlowe. I właśnie w jednym z takich pociągów Inter City, który utknął gdzieś między Poznaniem a Wrocławiem snuje swój monolog. W kontekście finałowego zdarzenia można go uznać za spowiedź życia człowieka wypełnionego żalem, strachem, ale przede wszystkim złością i nienawiścią. Do wszystkich i do wszystkiego, niczym Adam Miauczyński w filmie Marka Koterskiego "Dzień świra".

Na blisko czterystu stronach sfrustrowany komiwojażer sączy jad wobec toksycznych rodziców (obraz rodzicielki Augustyna przypomina z kolei postać matki Marcina Koszałki w filmie "Takiego pięknego syna urodziłam"); byłej żony, Agnieszki, która po rozwodzie z nim szybko związała się z nadzianym karierowiczem; koleżanek i kolegów z pracy porównywanych przez pana Piotra między innymi do loch i knurów. Totalnej krytyce poddana zostaje nasza ojczyzna ("Polska to wzdęty kraj" - powiada komiwojażer), gdzie na porządku dziennym jest katolicyzm ograniczający się "wyłącznie do jałowej obrzędowości", pociągi regularnie się spóźniają, dworce i pasażerowie cuchną; ludzie, szczególnie młodzi, żyją w dużej mierze według obowiązujących w danym momencie mód i wzorców, są nieautentyczni, a przy tym lubią żałoby narodowe i dni wolne od pracy, wciąż żądają przeprosin za rzekome obrazy.

Ale Piotr Augustyn nienawidzi także swojej pracy. Komiwojażerów porównuje do... pań podejrzanej konduity, które muszą zadowolić każdego klienta. Jego jedyną miłością jest muzyka dawna, z epoki renesansu i baroku, tworzona przez Palestrinę, Pergolesiego, Bacha. To ją przeciwstawia, jako zwolennik piękna, brudowi i bylejakości współczesnej rzeczywistości.

Mimo przygnębiającego malkontenctwa i mało sympatycznej postawy bliskiej socjopatii, przez większą część "Trocin" czytelnik sprzyja głównemu bohaterowi, bo trudno zakwestionować prawdziwość jego obserwacji, którym poddaje współczesne społeczeństwo polskie. Duża w tym zasługa Krzysztofa Vargi, który unika drętwego moralizatorstwa, a stosując groteskę i karykaturę w tworzeniu pewnych sytuacji czy postaci (na przykład Kamila Szewca) sprawia, że jego powieść czyta się z zainteresowaniem, ale też i z niemałą dozą refleksji.

Tej ostatniej mogą przeszkadzać zbyt rozbudowane dygresje, powtarzające się sentencje (np. ta o braku wszelkiej refleksji jako podstawie szczęścia). Zbytnia gadatliwość narratora (autora?) powoduje też, iż raz mówi on o Służewie Przemysłowym, a innym razem o Służewcu Przemysłowym jako miejscu siedziby firmy, dla której pracuje Piotr Augustyn. Wydaje się, że oczyszczenie monologu z pewnych dywagacji wyszłoby książce na dobre.

Krzysztof Varga, Trociny
Wydawnictwo Czarne
Wołowiec 2012

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto