Niepełnosprawny - Pełnosprawny

Ja jako dziecko niepełnosprawne rozpocząłem żmudną wędrówkę po różnych instytucjach państwowe domy dziecka szpitale przedszkola itp gdzie taktowano mnie jako komplet walizek podróżnych oddanych na przechowanie było to latach 50 i 60 , w jednym z takich miejsc lekarze wydali mi tzw wyrok śmierci orzekając że , nie nadaje się do funkcjonowania w normalnym społeczeństwie i mając sześć lat trafiłem do zakładu dla upośledzonych umysłowo tam spełniając role kwiatka na parapecie dbano wyłączne o zaspokojenie moich potrzeb żywieniowo higieniczno fizjologicznych nie stymulując w żaden sposób mojego dalszego fizyczno emocjonalnego rozwoju przeciwnie szpikowano mnie lekami uspokajająco nasennymi bym nie absorbował sobą uwagi personelu zaniedbany wychowawczo po wyjściu z zakładu psychiatrycznego z Garwolinie , będąc 12 latkiem miałem poziom poznawczy zasad życia i wiedzę o świecie 2 letniego dziecka jednak zachowałem naturalną ciekawość chęć poznawania nowych rzeczy widząc to rodzice zaczęli się angażować ucząc mnie powoli czytania pisania samodzielnego poruszania się w terenie poprzez spacery piesze wycieczki był to długi proces ale się udało nabierałem nowych umiejętności dzięki własnemu samozaparciu i wytrwałości uprawiałem turystykę również górską poruszałem się swobodnie w kręgach sztuki poznałem rozmaite środowiska społeczeństwa ,od Meneli do jednostek naukowych zwiedziłem beż żadnego kierowania własnymi siłami całą Polskę, pomimo że gołym okiem było widać moje kalectwo i Porażenie Mózgowe nie Doznawałem aktów prześladowań ze strony strony społeczeństwa a wręcz odwrotnie bardzo mi pomagali gdy o coś poprosiłem chociaż miałem kłopoty z mową , a dzięki temu że chodziłem do szkoły specjalnej gdzie była mieszanka środowiskowa od tzw Gitowców do osób upośledzonych intelektualnie , a nauczyciele nie mieli specjalnego doświadczenia jak uczyć taką młodzież za to wykazywali się znakomitym podejściem do nas szybko nauczyłem jak unikać zagrożeń chodząc tam gdzie diabeł mówi dobranoc , ponieważ poznałem przypadkowo AK , UB , Komunistów , katolików ludzi Biznesu którzy pracowali poza Polską , już wiedziałem czym grozi przemiana
Polski Ludowej na Polskę kapitalistyczną i nie pomyliłem się . / ktoś powiedział że dzisiejsza Polska nie jest ani socjalistyczną ani kapitalistyczną tylko pełną próżni niektórzy wypowiadają opinie iż dla osób niepełnosprawnych nie było pracy , jest to nie prawda , gdyż ja pracowałem prawie 10 Lat w Spółdzielni inwalidzkiej " Wspólna Sprawa ,gdzie była rozmaitość od niepełnosprawnych fizycznie aż do osób głęboko upośledzonych umysłowo ludzie ci dostawali normalną wypłatę za wykonywaną pracę później zakładali własne rodziny itp a niektórzy jako czeladnicy zakładali własną działalność gospodarczą , także założyłem własną rodzinę i uczyłem się walczyć z trudnościami codziennego samodzielnego życia przy tym i doskonale poradziłem sobie z prowadzeniem gospodarstwa domowego , jedyny problem stanowiła u mnie dysleksja oraz kłopoty z mową ale urzędnicy mi pomagali , nawet nie było zadłużeń finansowych za komorne i inne rachunki itp , a dzięki temu że od dzieciństwa miałem pasje malowania obrazków , i nie lubiłem monotonności w malowaniu i wymyślałem własne niepowtarzalne techniki malowania stworzyłem własny odrębny styl malowania którego określenie sprawia trudność znawcom bo wymyka się wszelkim kategoriom i schematom obecnie znanym dzięki Marii Terleckiej Dziennikarka czasopisma " Wiadomości Kulturalne " zostałem nazwany " Warszawskim Nikiforem i brałem udział w wystawa komercyjnych oraz rożnych wystawach Artystów niepełnosprawnych niektóre ich dzieła znalazły się w Szwajcarii w Muzeum Sztuki ART BRUT , ten bagaż życia chciałem przekazać Prowadząc Wolontariat w Szkołach Specjalnych próbowałem przekazać moje doświadczenie życiowe oraz nauczyć dzieci i młodzież malowania pierwotną Sztuką ART BRUT , a nawet wprowadziłem Obrazy mych podopiecznych na rynek Sztuki za pomocą Zaprzyjaźnionych kolekcjonerów moich dzieł odbywały się plenery , wystawy itp , teraz wprowadzono ograniczenia i zakazy zostałem zmuszony podpisać rygorystyczną umowę jako Wolontariusz 99 procent moich inicjatyw Malarskich torpedowano ze szkodą dla uczniów 1 % aprobaty to pozwolenie na 4 wystawy w ciągu roku szkolnego wszyscy moi uczniowie mieli być obecni na tych wystawach i taką umowę podpisałem dla dobra uczniów , ale zostałem oszukany zamiast uczniów szkoła wysyłała na te wystawy nauczyciela który nie miał nic wspólnego ze sztuką malowania , wielokrotnie próbowałem artystycznie zaangażować młodzież za zgodą i wiedzą dyrekcji zorganizowałem wystawy nawet zagraniczne niestety dyrekcja zabroniła mi tych działań na rzecz uczniów poza terenem, kraju nawet doszło do złamania praw Autorskich na szkodę mojej Żony , dowiedziałem się nieoficjalnie że jeden z Wolontariuszy który prowadzi zajęcia wyplatania obrazków ze słomy nabuntował dyrektora szkoły żeby szkoła nie zgadzała się na jakąkolwiek z mojej strony propozycje , bo to wstyd że ja jako osoba niepełnosprawna promuje szkole , a nie szkoła , więc złożyłem wymówienie zawieszając dalszy wolontariat , a teraz szkoła błaga żebym wrócił z powrotem , dowiedziałem się że absolwenci ze tego typy szkol mają bardzo poważny problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy ą nieprzygotowani życiowo do samodzielności , bo choć nauczyciele mają wysokie kwalifikacje zawodowe nie prowadzą zajęć praktycznych jak gotowanie załatwianie spraw urzędowych codzienne proste zakupy przykładem jest 28 ośmioletnia dziś dziewczyna która mimo ukończenia szkoły specjalnej zawodowej nie potrafi zapłacić za chleb w sklepie spożywczym skończyła w warszawie kurs komputerowy a nie potrafi wysłać prostego E maila , a tylko 30 % z wspomnianej grupy osób znajdzie jakąkolwiek pracę , a reszta pójdzie na ostrzał czyli skok do ZUS u i czeka
kolejce kilka lat na udział w terapii zajęciowej pracodawcy wolą zapłacić wyższe podatki aniżeli zatrudniać niepełnosprawnych przystosowując dla nich stanowiska pracy w zakładach lub zatrudniają ich tylko na papierze aby otrzymać ulgi naprawdę wciskając im grosiki i wysyłając do chałupy , już dostałem informację że niektóre ośrodki terapii zajęciowej mają przeznaczyć do likwidacji ponieważ nie dostaną środków finansowych z Unii Europejskiej , rozmawiałem z wieloma rodzicami tej młodzieży niepełnosprawnej wpajano im pogląd to czego ich dzieci nauczy się w szkołach specjalnych ciągu pól roku to juz wystarczy dla nich , ponieważ ich nauka idzie w las . bo jak rodziców zabraknie to będą wegetować w Domach Opieki więc szkoda zachodu a różne fundację , stowarzyszenia itp dla takiej młodzieży robią niby wielkie hallo a i tak za kilka lat nikt nie będzie pamiętał że cokolwiek zrobiły organizują szeroko reklamowane
wielkie imprezy dla wystawy , plenery itp , gdy zapytałem jednego organizatora co uczestnicy tych akcji będą mieli pożytecznego dla dalszego życia , to powiedział że nic tylko zabawę , pokazałem jednemu Panu Obraz wykonany przez przedszkolaków z przedszkola o profilu integracyjnym to jeden z społeczników który jest mocno zaangażowany społecznie na rzecz młodzieży niepełnosprawnej powiedział że to nie jest sztuka tylko mazaki , więc mam pytanie jak to się dzieje że moi koledzy i koleżanki skończyli tylko szkoły specjalne w 80 % znaleźli pracę bez żadnego problemu , a reszta uczniów pracowała w spółdzielni inwalidzkiej , a obecna młodzież niepełnosprawna wegetuje to jest pytanie do osób zajmujących się tymi problemami ? sprawa jest prosta zła edukacja w tych szkołach . a można to inaczej podejść do tej sprawy dowodem jest moja żona pomimo jej choroby porażenie cztero kończynowe stała się sławna jako Poetka " Don Kichotka " której wiersze są znane na rynku sztuki A wkrótce jej wiersze znajdą się na stałe w Muzeum Sztuki współczesnej " MACAK " w Krakowie w wieku 15 lat zamknął jej drogę do dalszej edukacji dopisek lekarza na zaświadczeniu o pierwszej grupie inwalidzkiej brzmiał on żadna praca dlatego uznano ją za bezużyteczną i zaprzestano dalszego edukowania żadna szkoła nie chciała jej przyjąć bo była na wózku i miała częściowo sprawną jedną lewą rękę a testy psychologiczne potwierdzały jej zdolność do uczenia się a przez rodzeństwo została skazana na dogorywanie w domu opieki liczące na to że będzie wegetować i umrze niebawem z powodu złej opieki w takim domu , a jak to się dzieje że żyje i staje się sławna na cały świat , to proste po prostu jako mąż i wolontariusz z moim bagażem życia i bez żadnych specjalnych kwalifikacji nauczyłem ją jak ma walczyć z życiem ,i tą samą drogą chciałem poprowadzić młodzież tej szkoły na dobrą drogę życia w przyszłości