Policja przyjęła zawiadomienie od rodziców dziewczynki i rozpoczęła poszukiwania dziecka. Dyżurny podał komunikat o zaginięciu, podając rysopis. Wioletta miała 165 cm wzrostu. Była brunetką o włosach sięgających do ramion. W poszukiwaniach dziewczynki udział brało dwustu policjantów, strażaków i strażników miejskich. Przeszukali okolice domu, jak i teren miasta w poszukiwaniu dziecka. Użyto nawet psa tropiącego. Policja sprawdziła, czy dziewczynka nie jest u jakiejś koleżanki ze szkoły, jednak taka sytuacja nie miała miejsca. Dopiero rano patrol policji zauważył Wiolettę siedzącą na ławce w pobliżu sieradzkiego sadu. Policjanci przewieźli dziewczynkę do komendy policji, gdzie zajął sie nią psycholog policyjny, aby wyjaśnić dlaczego dziewczynka nie wróciła do domu na noc.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?