Wydawałoby się, że tegoroczne lato będzie spokojne. Jednak już w środę, 3 lipca, do pasażera na promie Stena Visio został wezwany śmigłowiec. Ratownicy z lekarzem Marynarki Wojennej śmigłowcem "Anakonda" podjęli z promu pechowego pasażera i dotransportowali do szpitala.
Po raz drugi morskie służby ratunkowe zostały zaalarmowane w piątek. W godzinach wieczornych z jachtu Holly 2 płynącego z Gdańska na Hel wypadł żeglarz. Na ratunek wystartował śmigłowiec "Anakonda" oraz wypłynęły dwa statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa " Wiatr" oraz "Sztorm".
Akcję przerwano o godzinie 21 by podjąć na nowo w sobotę o świcie. Do akcji dołączył drugi śmigłowiec MW RP Mi-2. Przez blisko 15 godzin ratownicy przeszukali akwen ponad 2 tysięcy km2, niestety jak na razie bez sukcesu.
Radio Gdańsk podało, że pechowym żeglarzem jest 68-letni Edward Zając z Ustki, laureat kilku nagród żeglarskich, który przepłynął samotnie ponad 7 tysięcy mil morskich. Chociaż szanse na odnalezienie żywego żeglarza są już czysto matematyczne to nadal ratownicy pozostają przy nadziei.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?