Pełną parą rusza kampania prezydencka. Kandydaci na lokatorów Belwederu wpadają w mniejszy lub większy słowotok. Nic w tym szczególnego. Wszak przed każdymi wyborami zasypywani jesteśmy falą obietnic. Sęk w tym, że prawie nigdy nie są one spełniane. Ich lista jest bardzo długa, toteż w tej krótkiej notce chcę skupić się jedynie na kwestii kwoty wolnej od podatku. Jak wiadomo, parę dni temu Sejm głosami koalicji odrzucił projekt ustawy o jej podniesieniu. A co było mówione wcześniej?
W sierpniu ubiegłego roku podniesienie progu, od którego płacilibyśmy podatek dochodowy obiecywał wicepremier Janusz Piechociński. Widać zapomniał o tym, biedaczek, bo teraz głosował przeciwko.
Przypomnijmy, że wspomniana kwota wolna od podatku od wielu już lat nie jest zmieniana i utrzymuje się na poziomie 3091 zł. Tymczasem jej podniesienie pozwoliłoby najmniej zarabiającym łatwiej wiązać koniec z końcem. Przeciwnicy tego rozwiązania, np. profesor Orłowski uważają, że budżet poniósłby straty. Mnie jednak mówienie o tym, że państwo redystrybuuje pieniądze z podatków na pomoc dla najuboższych jakoś nie przekonuje. Po pierwsze dlatego, że po drodze sporo środków się marnuje, a po drugie, uważam, że najmniej zarabiający podatnicy powinni sami dysponować tymi sumami, a nie prosić o wsparcie ośrodki opieki społecznej.
Jak to wygląda w innych krajach, widać na załączonej tabelce. Komentarz chyba zbyteczny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?