Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nocne Wilki" na ścieżce wojenej z PiS. Wjechali do Polski

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
screenshot
MSZ odmówiło im wiz, bo "są zagrożeniem porządku publicznego". Bojkotowani przez rusofobiczną prawicę Rosjanie z grupy "Nocnych Wilków" – mimo trudności – dotarli do polskich cmentarzy.

Przed obchodzonym w Rosji 9 maja Dniem Zwycięstwa "Nocne Wilki" zaplanowały rajd upamiętniający tę rocznicę.

Wystartowali w sobotę z Moskwy, a w niedzielę dotarli do Katynia, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. Według planów, po wjechaniu do Polski mieli przyjechać do Warszawy. W niedzielę polska straż graniczna w Terespolu nie wpuściła ich do Polski. Grupa zgłosiła się do odprawy w południe; kontrolowanie ich przez polskie służby trwało blisko dwie godziny. W sobotę polska Straż Graniczna nie wpuściła Nocnych Wilków od strony Kaliningradu. Polskie służby miały oświadczyć, że figurowali oni na polskiej liście jako członkowie "Nocnych Wilków przez co stanowią "zagrożenie ładu i bezpieczeństwa publicznego". Rosjan zawrócono do Obwodu Kaliningradzkiego i anulowano im 2-letnie wizy Schengen.

W tym roku polski MSZ oficjalnie poinformował władze w Moskwie, że Polska nie zgadza się na ich wjazd ze względu na ochronę porządku publicznego. W reakcji na tę decyzję rosyjskie MSZ wezwało polską ambasador w Moskwie Katarzynę Pełczyńską – Nałęcz. W wydanym komunikacie oceniło odmowę Warszawy, pozbawiającą grupę obywateli rosyjskich możliwości złożenia hołdu żołnierzom radzieckim, którzy zginęli wyzwalając Europę od faszyzmu, jako gest szczególnie cyniczny, wykonany w złych intencjach, skierowany na świadome pogorszenie stosunków rosyjsko-polskich.

Rosjanie znaleźli inne sposoby, aby zrealizować swój plan przejechania Szlakiem Zwycięstwa do Berlina przez teren Polski. Przekroczyli czeską granicę, gdzie nikt im nie robi wtrętów. Przerzucili też motocykle do Warszawy i ze stolicy skierowali się do Auschwitz.

We Wrocławiu złożyli kwiaty przy pomniku Ofiar Rzezi Wołyńskiej, na cmentarzu żołnierzy armii radzieckiej. Obecny przy tym był rosyjski Konsul.

Reakcja mieszkańców Wrocławia była pozytywna. Życzliwie obserwowali motocyklistów, robili sobie z nimi zdjęcia. Duże zainteresowanie budziły mundury żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Czerwonej, w które byli ubrani uczestnicy rajdu. Podchodziły do nich rodziny z dziećmi.

3 maja motocykliści odwiedzili dawny obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Piętnastu przedstawicieli Nocnych Wilków złożyło kwiaty na terenie obozu. Grupa motocyklistów zarezerwowała przewodnika z językiem rosyjskim kilka tygodni wcześniej.

Po zwiedzeniu byłego obozu grupa motocyklistów wyruszyła do Pszczyny, by odwiedzić tamtejszy cmentarz żołnierzy radzieckich.

Nocne Wilki istnieją od 1989 roku. Członkowie klubu nieśli pomoc mieszkańcom Krymu po dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich zbrodni w Odessie.

Na decyzję polskich władz oburzeni są uczestnicy rajdów katyńskich. Kilkudziesięciu z nich czekało na przyjaciół z Rosji w okolicach przejścia w Terespolu.

- Przyjechaliśmy, aby wspierać motocyklistów rosyjskich, oni nas bardzo dobrze przyjmują, pomagają nam, gdy jeździmy do Rosji – tłumaczył komendant Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn. Decyzję o niewpuszczeniu "Nocnych Wilków" Węgrzyn nazwał "haniebną". - To decyzja moralnie haniebna i merytorycznie głupia, kłamliwa. Uzasadnienie było takie, że oni są zagrożeniem, ale mieliśmy przykład wczoraj, gdzie do Braniewa przyjechało 200 motocyklistów, polscy motocykliści ich przywitali, razem pojechali na cmentarz rosyjski, kwiaty złożyli. - "Rajd Katyński jest ideologicznie zaangażowany, tak jak "Nocne wilki" - uważa. "Odwiedzamy miejsca, o których w szkołach nie uczą, jak Ponary, miejsca zbrodni wołyńskich, Kłuszyn, i nikt nam w tym nie przeszkadza".

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto