Nowa drużyna w NBA

2 lipca 2008 roku pożegnano się na jakiś czas z koszykówką w stanie Waszyngton. Komisarz NBA, David Stern mówił wówczas: - Wielka koszykówka do Seattle powróci z pewnością w niedługim czasie. Kluczową kwestią jest przebudowa mocno archaicznej już hali Key Arena i dopasowanie jej do obecnych standardów.

W to, że kibice basketu niedługo będą czekać na nową ekipę wierzą władze miasta i całego stanu, które przegłosowały umowę o dofinansowanie przebudowy hali opiewającą na kwotę 300 milionów dolarów. Arena w jednym z największych miast zachodniego wybrzeża będzie w stanie gościć kluby NBA już od 2009 roku.

Przenosiny klubu z jednego miasta do drugiego nie są niczym nowym. Mało kto wie, że Los Angeles Lakers jeszcze w początkach działalności (czyli w latach 40.) nosiło nazwę Detroit Gems, następnie Minneapolis Lakers, a pod obecnym szyldem "Jeziorowcy" istnieją od 1960 roku. W 2001 roku z powodu nikłej popularności koszykówki w Kanadzie, Vancouver Grizzlies przenieśli swoją siedzibę do Memphis. Teraz także Oklahoma City doczekała się swojej ekipy. Mimo przenosin Seattle Supersonics do jednego ze środkowych stanów USA, nowa drużyna grać będzie w tej samej dywizji - Northwest.

Skoro już w lipcu było pewne, że stan Oklahoma doczeka się koszykarskiego teamu z prawdziwego zdarzenia, pojawiły się pytania, czy klub przejmie nazwę poprzednika. Ustalono ostatecznie, że skoro Seattle ma wrócić z nowym zespołem w niedługim czasie, to może będzie chciało, aby po parkiecie Key Arena ponownie grali Naddźwiękowcy. Władze nowego koszykarskiego tworu wzięły to pod uwagę i ogłosiły sondę wśród kibiców na nazwę drużyny. Propozycje nie były jednak rewelacyjne: Marshalls, Bison, Energy, Wind, Barons i Thunder.

Podczas środowej konferencji prasowej oficjalnie przedstawiono nową nazwę i zaprezentowano logo Oklahoma City Thunder. Dobrym talizmanem klubu ma być wykonane w klasycznym stylu logo, którego kolor ma nawiązywać do pięknych zachodów słońca nad Oklahomą. Przydomek zaś (Pioruny), określa energię jaką zostaną obdarowani koszykarze na parkiecie, a także wskazuje na aktywną działalność władz całego stanu i kibiców w powołaniu nowej koszykarskiej siły w Stanach Zjednoczonych. Prezes klubu, Clay Bennett na konferencji prasowej dodał, że na ukończeniu jest także projekt strojów dla zawodników, którzy swoje uniformy otrzymają pod koniec września na pierwszym campie treningowym.

Nowy zespół nie będzie miał problemów z halą, bo ta została już dogłębnie przetestowana swego czasu przez New Orleans Hornets. Szerszenie grały tu w latach 2005-2007 z powodu zniszczeń na terenie Luizjany, jakie przyniósł huragan Katrina. Ford Center pomieści 19,5 tysiąca widzów spragnionych koszykówki na najwyższym poziomie. Początki na pewno nie będą łatwe, bo skład Piorunów wcale nie wygląda spektakularnie. Liderem będzie wciąż Kevin Durant, a nie wiadomo na co tak naprawdę stać wybranego w tegorocznym drafcie Russella Westbrooka. Kadrę niedawno uzupełniono doświadczonymi Desmondem Masonem i Joe Smithem, ale to z pewnością nie wystarczy do play-offów na niezwykle silnym Zachodzie.