MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowi idole kibiców siatkarskiej reprezentacji

Ralf
Ralf
Nowa kadra Daniela Castellaniego robi furorę w Polsce. Każdy dzieciak chce grać jak Bartosz Kurek czy Zbigniew Bartman. Skąd tak nagła zmiana zachowań kibiców?

Z pewnością duża w tym rola fenomenu siatkówki w Polsce. Każdy nowy zawodnik, który pojawia się w naszej kadrze z miejsca staje się idolem. Zwycięstwa nad Wenezuelą i ciekawy styl gry tylko umocniły te zachowania. W każdym z nas rodziła się polska duma po „gwoździu” Kurka czy Jarosza. A ich spontaniczna radość po każdej akcji wygląda, jakby zdobyli mistrzostwo świata. Widać, że zależy im na występach w reprezentacji i promienieją w czasie gry. Idealnie do takiego modelu zachowań pasuje „stary” Krzysztof Ignaczak. Kto teraz pamięta o Łukaszu Żygadło, kiedy jest Grzegorz Łomacz?

Co różni tych chłopców od „starej gwardii”? Spontaniczność i radość po każdym zdobytym punkcie. Dla nich ataki w reprezentacji Polski to coś nowego. Sebastian Świderski już nie okazuje takiej radości z wygranej akcji jak chociażby Bartosz Kurek.

Kolejny aspekt to rola tych zawodników w klubie. Polski kibic rzadko mógł oglądać w akcji Kurka, Bąkiewicza czy Jarosza, gdyż ci zawodnicy nie mieli okazji zaprezentowania się szerszej publiczności, gdy muszą konkurować o miejsce w składzie z takimi gwiazdami jak Stephena Antiga, Dawid Murek czy Mariusz Wlazły. Teraz na własne oczy widzimy jaki potencjał ma Skra Bełchatów, która na każdą pozycję może wystawić dwóch reprezentantów.

Na pewno młodość też stoi po ich stronie. Do Zbigniewa Bartmana z pewnością wzdycha wiele dziewczyn. Młodość również cechuje otwartość na świat, na ludzi a przede wszystkim na polskiego, wybrednego kibica. Dlatego żaden z reprezentantów Polski nie odmówi zdjęcia czy autografu najlepszym kibicom na świecie.

Już teraz stare gwiazdy mogą czuć oddech młodych na plecach. Niewykluczone jest, że Bartosz Kurek zastąpi Sebastiana Świderskiego a Kuba Jarosz - przy kontuzji Mariusza Wlazłego - będzie pierwszym atakującym. Bez obaw mogę stwierdzić, że Marcin Możdżonek już jest zawodnikiem podstawowej „szóstki”. Przy obecności Łukasza Kadziewicza oraz Daniela Plińskiego, Daniel Castellani może mieć wielki ból głowy na kogo postawić.

Zostaje czekać, aż w sprzedaży pojawią się koszulki z nazwiskami wcześniej wymienionych zawodników, które będą się sprzedawać jak ciepłe bułeczki.

Niemniej jednak, to dziś i jutro czeka naszych młodych - gniewnych prawdziwa próba. Strach pomyśleć, jak ich popularność wzrośnie po zwycięstwach nad Finlandią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto