W regionie Ejin Horoo znajduje się świątynia, mylnie nazywana mauzoleum. Tam mają znajdować się przedmioty należące do założyciela imperium mongolskiego i przede wszystkim jego duch. Od śmierci w 1227 r. opiekę nad tym miejscem sprawuje plemię Darchatów.
Z niego pochodzi pan Dżirenbajar, który niedawno dołączył do straży świątynnej. Jest on potomkiem Czyngis-chana w 39. pokoleniu. Należy do tak zwanej "złotej linii" czyli wywodzi się z rodu chanów z dynastii Yuan, która w latach 1271-1368 władała Chinami. Ma 43 lata, ponad 1,70 m wzrostu i wcześniej zajmował się hodowlą bydła.
Jak sam twierdzi: "Składanie ofiar i sprawowanie pieczy nad ongonem Czyngis-chana było od zaświadczonym historycznie obowiązkiem Darchatów". Strażnikiem może zostać jedynie najstarszy syn z jednej z ośmiu rodzin. Aby sprostać zadaniu, każdy strażnik musi poznać i opanować skomplikowane rytuały związane ze składaniem ofiar. Proces ten trwa 4-5 lat. W przypadku pana Dżirenbajara nauczycielem był o pokolenie starszy Darchat, pan Czagaadu. Obecnie kultem Czyngis-chana opiekuje się 33 mężczyzn.
Źródło: Montsame
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?