Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O "dwóch" takich, co spotkać się nie mogli

Tomasz Mazur
Tomasz Mazur
Zbliża się Gala Niepodległości organizowana przez Pałac Prezydencki. Od dawna wiadomo, że nie zobaczymy na niej jednego z czołowych polskich polityków przełomu lat 80. i 90. – Lecha Wałęsy. Pytanie, dlaczego?

Nasunęło mi się kilka refleksji związanych z tą sprawą. Oto siedem powodów, dla których Lech Kaczyński nie zaprosił/mógł nie zaprosić, Lecha Wałęsy.

1. Obaj panowie nie przepadają za sobą. Od lat możemy usłyszeć o wzajemnych obelgach, oskarżeniach, z reguły wyssanych z palca.

2. To Lech Wałęsa jest postacią powszechnie szanowaną na europejskiej i światowej scenie politycznej. Postać byłego prezydenta mogłaby całkowicie przyćmić "gwiazdę" inicjatora balu.

3. Na balu najprawdopodobniej pojawi się trzeci z polskich prezydentów ostatnich lat, Aleksander Kwaśniewski. Spotkanie tych trzech, niezwykle barwnych postaci, na jednej, bądź co bądź, rozrywkowej imprezie, mogłoby zakończyć się politycznym kiksem. Wiadomo, że przynajmniej dwóch, z trzech polskich prezydentów, w swoim czasie, co najwyżej, mogło sobie podać nogę. Gdzieś w pamięci odzywa się pamiętna nuta z filmu „Daleko od szosy”- „daj mi nogę, daj mi nogę, ja ci nogi, ja ci nogi, dać nie mogę...”.

4. Lech Wałęsa już dawno zapowiedział, że jeśli zostałby zaproszony na galę, z przyjemnością zatańczyłby z Marią, ale Kaczyńską. Być może wynikły stąd obawy obecnego prezydenta, który do zabawy tanecznej, nie ustawia się z reguły w pierwszym rzędzie.

5. Gala organizowana jest z okazji 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Obiektywnie spoglądając, Lech Wałęsa akurat w tym wydarzeniu udziału nie miał, wszak urodził się dopiero w 1943 r. Rok 2009 można traktować jako 20. rocznicę końca komunizmu w Polsce. Może pan prezydent myśli o gali z tej okazji i zaproszenie Lecha Wałęsy wówczas będzie dla niego priorytetem.

6. Skoro listę uczestników ustalał sam prezydent, być może z roztargnienia, zamiast wpisać Lech Wałęsa, wpisał Lech, ale Kaczyński, zupełnie zapominając, że jako inicjator spotkania, siebie ujmować na liście nie musi.

7. Pan prezydent po prostu inaczej sobie to wszystko wyobrażał. Odgórnie przyjął, że gala się nie odbędzie. Po co zatem w ogóle wysyłać zaproszenie do Lecha Wałęsy. Przecież były prezydent ma swoje problemy, spotkania, wizyty. Zaprzątanie głowy galą może tylko niepotrzebnie pokrzyżować plany w grafiku. Niestety, dla polskiego prezydenta, akurat wolny wieczór 11. listopada mają przywódcy Litwy, Łotwy, Estonii, i kilku innych krajów europejskich. W każdym razie, pan prezydent chciał dobrze, a że nie wyszło, to nie jego wina.

Oczywiście powyższe powody to zupełnie żartobliwy obraz całego tego zamieszania. Kto będzie, a kto miał być i dlaczego? Pytań jest jeszcze wiele, ale dywagować można bez końca. Najlepiej całą sytuację można skwitować słowami samego pomysłodawcy, który absencję członków rządu na gali, podsumował: - To jest sprawa pewnej postawy, której nie rozumiem.

Ja też nie rozumiem, ale chyba bardziej pana, panie prezydencie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto