Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„O prawo głosu" - Stanisław Mikołajczyk według Petelskiego

Elżbieta Bednarz
Elżbieta Bednarz
Adam Ferency jako Stanisław Mikołajczyk
Adam Ferency jako Stanisław Mikołajczyk materiały promocyjne TVP1
„O prawo głosu” to świetnie zekranizowana opowieść o premierze polskiego rządu na uchodźstwie Stanisławie Mikołaczyku. Spektakl to kolejny objaw powrotu Sceny Faktu Teatru Telewizji do nurtu widowisk o kulisach wielkiej polityki.

Stanisław Mikołajczyk wydawał mi się od zawsze postacią rodem niemal z sofoklejskich tragedii – czegokolwiek by nie dokonał, zmierzał nieuchronnie ku realizacji ciążącemu nad nim fatum.

„O prawo głosu” nie przynosi niestety nic ponad to, co można wyczytać w podręcznikach historii czy encyklopediach. Robert Miękus i Janusz Petelski pokazują kilkanaście najbardziej istotnych, a zarazem niezwykle tragicznych miesięcy kariery Mikołajczyka (Adam Ferency), który walczył o stworzenie ruchu politycznego, niezależnego od komunistów, o wolność i „normalność” sytuacji w Polsce okresu powojennego, o prawo głosu dla narodu polskiego. Losy tej postaci są jednak jakby jedynie pretekstem do ukazania ówczesnej historii. Poprzez pryzmat dziejów premiera mamy okazję śledzić proces przejmowania władzy przez komunistów. Tło historyczne zarysowane jest rzetelnie i rozlegle – od migawek o wojnie niemiecko – sowieckiej z 1941 roku, poprzez próby nawiązania stosunków z Sowietami przez generała Władysława Sikorskiego, odkrycie grobów zbiorowych w Katyniu, śmierć Sikorskiego, powrót do Polski premiera Mikołajczyka, wewnętrzne walki w Tymczasowym Rządzie Jednostki Narodowej, sfałszowane referendum „3 razy tak” z 30 czerwca 1946 roku, prześladowanie PSL, wybory z 19 stycznia 1947 roku, sfałszowane przez komunistów oraz późniejsze represje na członkach PSL – mordowanie członków partii i jej działaczy, napaście na biuro PSL i „Gazetę Ludową” pod osłoną MO.

Spektakl rozpoczyna się w historycznej chwili, ale jednocześnie od końca historii – od finału losów kariery Stanisława Mikołajczyka w roku 1947. Wtedy jako premier PSL ostatniej działającej legalnie partii chłopskiej, opozycyjnej względem prokomunistycznego PPR, ma być pozbawiony immunitetu, aresztowany i być może nawet stracony pod zarzutem zamachu na bezpieczeństwo państwa. 17 października 1947 roku, na wieść o tym, zaczyna planować ucieczkę, z pomocą połączonych sił ambasady amerykańskiej i brytyjskiej. Widowisko rozpoczyna zatem akcja ewakuacji Mikołajczyka, który według pierwotnego planu, miał być wywieziony z kraju w trumnie, ostatecznie jednak ucieka w brytyjskiej ciężarówce z meblami. Zostaje przewieziony do portu w Gdyni, gdzie przesiada się na statek „Baltavia”. Akcja ewakuacji przepleciona jest wspomnieniami z okresu rozkwitu jego kariery. Połączenie kontrastujących scen z czasu świetności politycznej z migawkami ucieczki z kraju, podkreśla tragizm postaci bohatera. Symboliczny jest również pomysł wywiezienia premiera w trumnie, podkreślający dramat jego sytuacji, gdyż w politycznej trumnie znalazł się niejako niemal od początku – od czasu zamachu na swego poprzednika – Władysława Sikorskiego. Od tego momentu losy Stanisława Mikołajczyka nabierają cech dramatycznej walki z fatum - czegokolwiek by nie uczynił, jest skazany na klęskę w państwie niegodziwości, zbrodni, komunistycznych kłamstw, fałszowania referendum i wyborów.

Losy Stanisława Mikołajczyka, jako swoiste tło wydarzeń, stanowią główną oś widowiska i mają charakter retrospektywny. Obserwujemy starania premiera o przywrócenie ładu w Polsce, jego rozmowy ze Stalinem (Ryszard Filipski) i Churchillem (Marian Opania), zajmowanie przez niego miejsca na tej politycznej planszy gry o wpływy, relacje ze Związkiem Patriotów Polskich i Polskim Komitetem Narodowym, reprezentowanym przez Bieruta (Leon Charewicz), przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej. Patriotyzm, wiara w naród i sprawiedliwość skłaniają Stanisława Mikołajczyka do rezygnacji z funkcji premiera RP i powrótu do kraju, by tworzyć ruch polityczny, niezależny od komunizmu. Witany jest jako zbawca. Śledzimy później losy jego kariery w Polsce jako wicepremiera Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, walkę z komunistycznymi zwolennikami, zmagania z prześladowcami PSL, batalię o prawo głosu dla narodu w najważniejszych dla niego sprawach, potyczki słowne z Gomułką (Sławomir Pacek), losy referendum i wyborów, by towarzyszyć mu wreszcie w okresie powyborczym, tuż przed wiadomością o zagrożeniu jego osoby aresztowaniem.

Postać Mikołajczyka jest charakteryzowana raczej sytuacyjnie. Poznajemy go jako osobę o silnym charakterze, gdy przywołuje do porządku towarzyszącego mu w ucieczce sierżanta sił amerykańskich, jako nieugiętego rozmówcę w kontaktach ze Stalinem, walczącego o prawa Polski i przestrzeganie paktów oraz ustaleń, jako nieprzejednanego idealistę w czasie rozmów z Bierutem i parlamentem podziemnym,
jako żarliwego mówcę, który w czasie zebrania rządu RP w Londynie apeluje o budowanie nowej rzeczywistości parlamentarnej w Polsce. Równocześnie obserwujemy jego łatwowierność w kontaktach z Churchillem i Rooseveltem, gwarantującymi mu poparcie oraz jego ufność w obietnice Stalina o odszkodowaniu w postaci staropolskich ziem do linii Odry. Stanisław Mikołajczyk łudzi się, że wybory udowodnią, kto ma tak naprawdę władzę w Polsce. Nie poruszają go wcześniejsze ostrzeżenia generała Andersa (Maciej Kozłowski) i Wincentego Witosa (Olgierd Łukaszewicz). Obserwujemy jego odwagę w chwili wydrukowania w „Gazecie Ludowej” oświadczenia o przeszłości niektórych członków rządu i aparatu państwowego, jego obowiązkowość i zapał w czasie prześladowań PSL, kiedy postuluje trwanie na stanowisku do końca i wypełnianie powinności względem narodu. Śledzimy wreszcie jego ucieczkę będącą najtrudniejszym moment w karierze – ratowaniem własnego życia i pozostawieniem współpracowników na łasce komunistów, porzucenie idei, klęską polityczną. Przegraną oddaje nawet sposób obrazowania – zgaszone, ciemne i zimne kolory w scenach ucieczki, podkreślające przygnębiający wydźwięk tych momentów.
Spektakl, jakkolwiek stanowi znakomitą ekranizację biografii politycznej Stanisława Mikołajczyka, nie prezentuje jednak jednoznacznego rysu osobowości bohatera, ani nie przynosi odpowiedzi na pytanie, czy był on patriotą i politykiem z krwi i kości czy jedynie marionetką w rękach Stalina oraz Churchilla. Znakomicie odzwierciedlono losy postaci, podkreślając jej znaczenie dla sytuacji politycznej w powojennej Polsce, nie wgłębiono się jednak w psychikę bohatera, w jego postrzeganie ówczesnej rzeczywistości, przeżycia i emocje, towarzyszące decyzji o powrocie do kraju, zniewolonego przez Sowietów. Brakuje analizy uczuć, towarzyszących walce z komunizmem czy wreszcie przeżyć związanych z realizacją planu tworzenia ruchu politycznego, niezależnego od komunizmu oraz sytuacją ucieczki.

Bezemocjonalne ukazanie bohatera wyraża znakomicie oszczędna, niezwykła gra aktorska Adama Ferencego, który wyśmienicie kreuje postać Stanisława Mikołajczyka takim, jakiego pokazują źródła historyczne – człowieka o nieprzeniknionej twarzy, bez śladu emocji, skrytego za niewzruszoną polityczną maską. Znakomicie oddane zostały również inne tragiczne postaci polskiej sceny politycznej: generał Anders, stary Wincenty Witos, a także Władysław Gomułka oraz Józef Cyrankiewicz (Janusz Chabior), jako marionetki w rękach Stalina.

Spektakl nie daje jednak możliwości jednoznacznej oceny głównego bohatera, nie rozwiewa licznych kontrowersji, jakie narosły wokół nazwiska Mikołajczyka, prezentując jedynie z dystansem jego losy oraz działania polityczne w latach 1944–1947. I chwała za to reżyserom, gdyż Stanisław Mikołajczyk to zdecydowanie polityk – symbol walki z narzucanym sił ustrojem, którego historię warto poznać ze szczegółami.

Premiera: 23 marca 2009, godz. 20.20. Teatr Telewizji TVP1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto