Obama zrezygnuje z ataku na Syrię?

"Zapewniam, że norma polegająca na sprzeciwie wobec stosowania broni chemicznej jest w dalszym ciągu utrzymana. Odpowiada ona naszej potrzebie narodowego bezpieczeństwa. Jeśli możemy zapewnić je, bez potrzeby akcji wojskowej, tak będzie lepiej oczywiście" - powiedział prezydent w wywiadzie dla stacji ABC.

W środę Rosja przekazała USA plan objęcia syryjskiej broni chemicznej kontrolą międzynarodową. Sekretarz stanu USA John Kerry i rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow będą dziś omawiać plan na spotkaniu w Genewie. Rozmowy potrwają przez co najmniej dwa dni w towarzystwie ekspertów ONZ ds. broni chemicznej.

Jak poinformował rzecznik Białego Domu Jay Carney prawdopodobnie jeszcze dzisiaj w Nowym Jorku dojdzie do spotkania przedstawicieli pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielkiej Brytanii, Chin, Rosji i Francji), w celu omówienia planu objęcia międzynarodową kontrolą syryjskiego arsenału chemicznego. Syria miałaby 15 dni na oddanie broni, w przeciwnym razie groziłyby jej sankcje. "Jakiekolwiek porozumienie ws. nadzoru nad bronią chemiczną w Syrii musi być zawarte w obowiązującej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - podkreślił amerykański sekretarz stanu John Kerry.

Propozycja Rosji zmieniła zamierzony przez USA ograniczony atak na Syrię w reakcji na wydarzenia z 21 sierpnia na jednym z przedmieść Damaszku, gdzie zginęło ponad 1400 cywilów. Damaszek zaakceptował rosyjską propozycję, która umożliwiłaby odstąpienie USA i Francji od interwencji wojskowej. Propozycja ta spotkała się również z pozytywnym odzewem w wielu krajach - nie tylko w Iranie i Chinach, ale również w kilku krajach Europy.

Jak pisze "New York Times", rozmowy o broni chemicznej w Syrii odbywały się między USA i Rosją już od czerwca zeszłego roku.