Piotr Kuryło zapalony maratończyk, człowiek, który obiegł glob podjął się kolejnego niesłychanie trudnego zadania. W chłodzie, strugach deszczu, wyposażony tylko w niezbędne przybory płynie Wisłą w górę rzeki. We wtorek, 9 października, dotarł do miejscowości Gniew. W środę chce dotrzeć do miasta Nowe i płynąć w następnych dniach dalej.
9 października, w strugach deszczu i przy silnym wietrze płynął bez jedzenia, bez ciepłych napoi. W Gniewie na całe szczęście powitał go z ciepłą herbatą i posiłkiem polski podróżnik, pisarz, rekordzista Księgi Guinessa, Romuald Koperski.
Wyczyn pana Piotra jest całkowicie żywiołowy. Nie ma zaplanowanych noclegów w hotelu, czy zamówionych z góry posiłków. Może liczyć jedynie na czujność i wsparcie lokalnych społeczności.
Tak samo jak ludzie niepełnosprawni są pozbawieni pomocy innych, tak Piotr Kuryło rzucił się w wir wyzwań, przeciwności losu i osamotnienia. „Pod Prąd” – pod takim hasłem nasz bohater chce zwrócić uwagę na problemy niepełnosprawnych, których często właśnie się nie dostrzega a zmagać się muszą z codziennymi przeciwnościami losu.
Jego dokładną lokalizację można sprawdzić TUTAJ.
Kibicując i pomagając panu Piotrowi na brzegu, nie zapomnijcie jaki jest cel jego podróży „Pod Prąd”.
Piotr Kuryło płynie od godzin porannych, do ok. godziny 16. W środę ma dopłynąć do miejscowości Nowe. Zachęcam do śledzenia jego trasy i wpisywania w komentarzach położenia gdzie był widziany.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?