Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od gołębi po satelity

kubasniewski
kubasniewski
Właśnie skończyła się kolejna wielka piłkarska impreza - Euro 2008. Wspaniała realizacja, setki kamer śledzących każdy ruch piłkarza. To otoczka dzisiejszego futbolu. Ale jak się to wszystko zaczęło?

Od samych początków popularności tej dyscypliny, towarzyszyły jej środki masowego przekazu. Najpierw, formę przekazu pełniła prasa, gdyż w czasach narodzin już w pełni ukształtowanej piłki nożnej, w połowie XIX wieku na terenie Anglii, nie istniały jeszcze ani radio, ani tym bardziej telewizja.

W oczekiwaniu na wynik

Rozwój i popularność piłka nożna zawdzięcza rozwijającym się mediom, które osiągnęły szczyty nie bez pomocy futbolu. Najprężniej piłka nożna rozwijała się na Wyspach Brytyjskich, gdzie zdobyła serca robotników z racji swojej prostoty. Dzięki dobrze rozwiniętej sieci linii kolejowych piłkarze, a także ich kibice mogli szybko docierać na miejsce rozgrywek piłkarskich. Wreszcie, w osiągnięciu niepodważalnej pozycji w rozrywkach ówczesnego społeczeństwa, pomogła futbolowi, rozwijająca się równolegle prasa. Pierwsze prasowe relacje z meczów opierały się na raportach przynoszonych z boisk do redakcji przez gołębie pocztowe. Dziś może wydać się to śmieszne, lecz w tamtych czasach była to jedyna forma relacji piłkarz - kibic. Z czasem do głosu dochodziło radio, które do momentu przejęcia głównego środka masowego przekazu przez telewizję na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku, było najważniejszym źródłem przekazu informacji z boisk piłkarskich. Kiedy redakcje prasowe podawały piłkarskie informacje z opóźnieniem nawet tygodnia (nie mówiąc już o relacjach z innych kontynentów), to radio skróciło ten czas do kilkudziesięciu godzin, w obrębie kraju zaś, kibice dowiadywali się o wynikach swojej drużyny na żywo.

Mamy kolor!

Jak wyżej wspomniałem, hegemonia radia na arenie piłkarskiej trwała do przełomu drugiej i trzeciej dekady, ubiegłego stulecia. Najstarszymi zarejestrowanymi na taśmie międzynarodowymi rozgrywkami, był turniej piłkarski na Igrzyskach Olimpijskich w 1928 roku. Nie były to jednak najwcześniejsze zapiski meczów piłkarskich, gdyż już w pierwszej dekadzie dwudziestego wieku zarejestrowano urywki meczów piłkarskich, bardziej jednak przedstawiające publiczność, aniżeli piłkarzy. W końcu to publiczność - robotnicy, przychodzili później do prowizorycznych „kin”, aby się rozpoznać na filmie. Pierwsze mistrzostwa świata w 1930 roku, mające miejsce w Urugwaju, zostały już w pełni zapisane na taśmie filmowej. Za punkt zwrotny w symbiozie futbolu i mediów określa się mistrzostwa świata w 1966 roku, mające miejsce na angielskich boiskach. Nie inaczej, Anglia jako kolebka futbolu i miejsce najszybszego rozwoju mediów, zorganizowała pierwszy, nagrany w kolorze mundial. Był to prawdziwy przełom, który do użycia telewizji satelitarnej w połowie lat siedemdziesiątych, był najważniejszą zmianą w transmisjach piłkarskich. Co ciekawe, przed tym milowym dla rozwoju najważniejszego środka masowego przekazu krokiem, kibice nie znali nawet barw drużyny narodowej(!).

Emocje przez kabel

Media umożliwiły czytanie o swojej adorowanej drużynie, słuchanie, czy w końcu oglądanie wyczynów ulubionych piłkarzy. Dawało im to bezsprzecznie dużą radość, była to jedyna forma uosabiania się ze swoją ulubioną drużyną na odległość. Jednakże oprócz radości przeżywali wielkie smutki i rozczarowania. Ostatnimi czasy, telewizja „umożliwiła” nawet oglądanie śmierci piłkarzy na boisku. Reasumując, środki masowego przekazu rozpoczynały swą „karierę” przy futbolu i będą mu towarzyszyć przez lata. W radości czy w rozpaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto