I powstała. Ryszard Biesak człowiek wielu zawodów i pasji: mechanik, konstruktor, współwłaściciel uznanej na rynku firmy zajmującej się sprzedażą materiałów do produkcji i montażu okien i drzwi.
Autor wielu specjalistycznych artykułów o tematyce budowlanej na swoją 50. rocznicę urodzin sprawił sobie prezent odbierając z drukarni pachnąca farbą, monografię " Dzieje parafii Serokomla 1444- 2012". Polihymia. Lublin 2013.
- " W imię Pańskie. Amen. Na wieczną rzeczy pamiątkę - pisał król Władysław Warneńczyk do biskupa Zbigniewa Oleśnickiego.
- Stąd My, Władysław, król Polski itd., zaświadczamy treścią niniejszego listu, wszystkim, którym to potrzebne, tak w obecnych jak i przyszłych czasach, że po rozpatrzeniu i przemyśleniu niedostatków, jakimi dotknięci są i udręczeni biedni kmiecie naszych niżej wspomnianych wiosek: Chodzież, Serokomla, Czarna, Kępie, Ruda, Janowa Wólka, a chodzi o brak Mszy św. i sprawowania sakramentów, głównie z powodu dużej odległości od kościoła parafialnego, oraz po przemyśleniu sposobu i najlepszych środków, pragniemy, natchnieni Duchem Świętym i zbawiennym zamysłem, zaradzić tego rodzaju niedostatkom.
Po pierwsze więc domagając się od Czcigodnego Ojca Zbigniewa z łaski Boga biskupa krakowskiego, aby po rozważeniu tychże braków, erygował i ufundował kościół parafialny w wiosce, leżącej naprzeciw wsi Chodzież, zwanej Serokomla".
Wkrótce nadeszła odpowiedź:
" My, Zbigniew, z Bożej Łaski biskup krakowski, chcąc powiększyć za naszych rządów kult prawdziwego Boga w różnych kościołach, a lud chrześcijański uczynić sobie miłym, po pobożnym rozważeniu prośby i zaakceptowaniu przywileju Najjaśniejszego Króla Polski Władysława, uznając za wystarczającą informację dostarczoną przez Czcigodnego biskupa Jarosława, biskupa laodyckiego, naszego sufragana/.../ wyrażamy łaskawie naszą zgodę./.../.
Stąd też tworzymy, ustanawiamy, erygujemy i fundujemy kościół parafialny we wspomnianej wsi Serokomla na chwałę Wszechmogącego Boga i cześć Najświętszej Maryi i św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz świętych Piotra i Pawła i Wawrzyńca Męczennika".
Najstarszym dokumentem przedstawiającym wygląd kościoła jest protokół wizytacji z roku 1781 r.:
" Fara i kościół w Serokomli zostaje w województwie lubelskim, w ziemi łukowskiej od Lublina mil osiem, od łukowa mil trzy, od Kielc mil 18, od Krakowa mil 36. Prawem farnym zamyka miasteczko Serokomla i wsi pięć./.../
Dusz pod tą farą ogólnie jest 800. Do spowiedzi Wielkanocnej było osób z dworskimi 731. W roku 1780 chrztów 54, ślubów 15, pogrzebów 25. Dysydentów pod ta farą nie ma oprócz żydów po arendach zostających".
Następny opis pochodzi z czerwca 1791 r.:
" Kościół drewniany. Cymborynum w wielkim ołtarzu porządne z dobrem zamknięciem w środku ochędzorzne sanctipmum w puszcze srebrnej intus wyłożony na białym i czystym korporale.
Chrzcielnica porządna dobrze i przytomnie utrzymana. Oleje święta świeże w naczyniach czystych. Portatyle dobre. Odpust na św. Stanisława.
Aprobate ks. Kierczyński wikary prowadzi do spowiedzi słuchania i rekolekcje odbyły się oświadczył.
Metryki Chrztów, ślubów i pogrzebów porządnie zapisywane.
Kopie metryk chrztów, ślubów i pogrzebów wysyłane do rejestru ludności. Raport o szkółce i szpitalu do kancelaryji cywilno wojskowej ziemi łukowskiej oddane.
Pryncypia diecezjalne regularnie odsyłane są.
Sporów żadnych nie było. Absurda nie dzieją się".
22 stycznia 1816 dzierżawcy, a następnie właścicielowi dóbr i pałacu w Hordzieży, sędziemu pokoju powiatu radzyńskiemu Ludwikowi Borzysławskiemu urodziła się córka, której następnego dnia na chrzcie w kościele w Serokomli nadano imiona: Józefa, Wincencja, Marianna.
Matka Adama Chmielowskiego, który przyjął zakonne imię Albert. Dał początek Zgromadzeniu Braci Albertynów Trzeciego Zakonu Świętego Franciszka Posługujących Ubogim. Powstał też żeński zakon albertynek.
- Wiele razy zastanawiałem się, po co to robię - wspomina Ryszard Biesak. - Nigdy nie znajdowałem odpowiedzi.Jako dorosły człowiek inaczej postrzegam historię i otaczający świat. Przecież każdy budynek, czy kapliczka to świadek wydarzeń związanych z naszymi przodkami.
- Wartość opracowania urodzonego w Serokomli R. Biesaka tkwi w tym, że została napisana z serca, z pasją człowieka zafascynowanego przeszłością - zauważył dr Mieczysław Wojecki, z pobliskiej Hordzieży. - Dostarczył mieszkańcom Serokomli, czytelnikom systematycznie ujętej wiedzy i dodał w słowie wstępnym:
Niech służy Bogu na chwalę i ludziom ku pamięci.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?