Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OFE. Rządowe propozycje zmian szkodzą gospodarce i ubezpieczonym?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Reforma emerytalna od początku pachniała polityką. Teraz także. Gdy w OFE zaczęło się dziać źle, wkroczyli politycy. Tam, gdzie pieniądze, politycy zawsze chcą mieć wiele do powiedzenia. OFE nie mają jednak zbyt wiele argumentów obronnych.

Problematyka przyszłych emerytur Polaków urosła dziś, podobnie jak przed kilkunastu laty, kiedy reklamowano zapowiadany świetlany w skutkach system OFE, do rangi priorytetu numer jeden w naszym życiu. Nic dziwnego, bo sprawa nie może być, ot tak sobie rzucona i pozostawiona bez zmian na przyszłość.

Sama się nie rozwiąże i nie zapewni milionom ludzi żywotnych interesów na starość. Szykowała się nędza z biedą przez OFE. Słyszeliśmy, że czeka nas emerytalny zasiłek, na poziomie połowy najniższej pensji. To szok. Najpierw przecież reklamy krzyczały o godziwym zabezpieczeniu emerytalnym, gdyż OFE to miał być cud pomysłu.

Zobacz zdjęcie - Donald Tusk i Jacek Rostowski w dobrym humorze (Fot. Damian Burzykowski / Newspix) -dziennik.pl.

Rząd PO-PSL, a wcześniej minister finansów, odkrył skrojony groźny dla ludzi garnitur emerytalny, bo zarządzające spółki pieniędzmi OFE, nie gwarantują wypłaty świadczeń do końca życia emerytów, lecz tylko na czas 10-15 lat. Sprawy potoczyły się szybko i rząd wziął pod lupę system zabezpieczenia emerytalnego, aby uporządkować go – jak argumentuje - w zgodzie z interesem ludzi pracy i polskiego państwa.

Pomińmy szczegóły – przygotowany jest projekt zmian, które mają gwarantować wypłatę świadczeń do końca życia płatników składek, a przyszli emeryci otrzymają swobodę wyboru, czy chcą pozostać w OFE, czy przejść do ZUS.

Wysokość wpłat do OFE okrojono i zapewne obetnie się kolejny raz prowizje firmom zarządzającym naszymi wkładami. Nowe rozwiązanie ma być lepsze niż takie, jakie opisywały media jeszcze do niedawna. Tymczasem najświeższy pomysł rządowy krytykuje w Polskim Radiu, prezydencka minister Irena Wóycicka. Krytykuje i wytyka twórcom pomysłu, że wysokość emerytury z okrojonego OFE i subkonta w ZUS, będzie podobna.

W radiowej Trójce minister Wóycicka wskazywała i ostrzegała, że "rząd nie powinien w tej sprawie agitować za ZUS-em, a przeciwko Otwartym Funduszom Emerytalnym".

Po zapowiedzi zmian proponowanych w OFE, natychmiast nastąpiły drastyczne spadki na giełdzie warszawskiej. Głośny buntownik w PO, Jarosław Gowin znów staje w poprzek rządowi Donalda Tuska, tym razem przez OFE. Janusz Lewandowski, ekonomista i polityk, od trzech lat komisarz europejski do spraw programowania finansowego i budżetu w KE, komentuje: Emerytury będą zagrożone, jeśli Polską będą rządzić "szaleńcy".

Ale to ostrzeżenie zdaje się być wyjątkowe: profesor Jerzy Hausner i profesor Jerzy Buzek, krytykują znacznie bardziej niż minister prezydencka, premiera Tuska, za zmiany w OFE. Ekonomista i były minister w rządach - Leszka Millera i Marka Belki, Jerzy Hausner oraz były premier AWS i pupil Donalda Tuska, Jerzy Buzek - oceniają zgodnie krytycznie rząd Donalda Tuska za zmiany w OFE. Wydali też w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Jak piszą - obaj czujemy się współodpowiedzialni za reformę emerytalną, wprowadzoną z końcem lat 90. Uważamy, że była konieczna. - Propozycja rządu ws. OFE jest szkodliwa dla polskiej gospodarki - napisali w oświadczeniu. Bo ich zdaniem - w dłuższej perspektywie ta propozycja "nie zapewni trwałej poprawy stanu finansów publicznych, ani ekonomicznego bezpieczeństwa ubezpieczonych".

Według nich, wszystkie reformy wymagają monitorowania, rzetelnego analizowania wprowadzonych rozwiązań i wprowadzania korekt. Korekta nie powinna jednak podważać "wielofilarowego systemu emerytalnego". Propozycja przyjęta przez rząd, prowadzi do "demontażu drugiego kapitałowego filara" – napisali, były premier i były wiceszef rządu.

- Szczególnie nie podoba nam się, nierzetelna argumentacja przedstawicieli rządu stosowana dla uzasadnienia zmian, podważająca zaufanie obywateli do państwa – napisali profesorowie Jerzy Buzek i Jerzy Hausner.

A zdaniem prezydenckiej minister Ireny Wóycickiej - rząd nie powinien przekształcać się w "agenta ZUS", a ekonomiści - w agentów OFE. Obie strony powinny obiektywnie przedstawić sytuację. Powinny obiektywnie przedstawić Polakom, sytuację obecną i po zmianach w ubezpieczeniach – dodajmy.

Biorąc pod uwagę sprawę zagrożeń, wynikających ze stanu finansów publicznych państwa, zarówno Jerzy Buzek, jak i Jerzy Hausner, sugerują rządowi potrzebę poważnej dyskusji i działania kompleksowe oraz długofalowe, zamiast doraźnych.

Minister prezydencka dodaje do tego uzasadnioną potrzebę zwiększenia okresu do namysłu, z proponowanych trzech miesięcy, jakie rząd daje na wybór między OFE, a subkontem w ZUS. - Mógłby być on dłuższy, ponieważ na przykład wiele ludzi z młodszego pokolenia, w ogóle nie wie, gdzie teraz zbiera na swoją emeryturę – mówi pani Wóycicka.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto