Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Opowiadają wszystkim w krąg o dobrych dzieciach"...

Magdalena Wróbel
Magdalena Wróbel
Bogu udały się narodziny i życie człowieka, ale jedno jedyne Mu nie wyszło - starość. Powolne, żmudne, długie czekanie na śmierć i odliczanie kolejnych smutnych, jednakowych dni...

Spóźnili się na pociąg świata
odtąd czekają
jak z bicza trzasł przemknęły lata
czas w miejscu stanął

Pomknęły lata i stanęli już u kresu swej drogi ziemskiej. Teraz ster życia i utrzymania Ich przejęły dzieci, państwo, a Oni, co? Pozostali bez zajęcia, bez pomysłu, co zrobić z każdym kolejnym dniem, snując się sennie po domu i czekają...

W gazetach krzyży rośnie rząd nad kolegami przed wojną to w szwach pękał dom, a teraz sami

Gdy pracowali mieli mnóstwo znajomych, przyjaciół, dzieci często przychodziły, czasem podrzuciły wnuki do zaopiekowania, ale wnuki już dorosły mają swoje życie, a dzieci mają mnóstwo innych zajęć, rzadko przychodzą... A znajomi no cóż, lata mijają Pan Bóg powołuje każdego po kolei do siebie... Do nieba.

Landrynek przechowują stos
w starym bufecie
opowiadają wszystkim w krąg
o dobrych dzieciach

Tyle by mieli przecież im
do po milczenia
i w głowie nie postanie myśl
że czas to pieniądz

Daremnie wzrok wbijają w drzwi
tuląc w objęciach
tych, co znów nie zdążyli przyjść
wnuki na zdjęciach

O dobrych dzieciach... Dzieciach, co dziś mają swe życie i jakoś tak wolą omijać swych rodziców, bo czym ci rodzice mają się z nimi podzielić? Pieniędzmi? Przecież ich nie mają... Mają tylko swe przeżycia, doświadczenie, mądrość... Ale komu to dziś potrzebne? Liczy się to, co masz w portfelu, znajomości, a dziadkowie przecież już tego nie mają, więc, po co nimi zawracać sobie głowę?

Gdy wreszcie w pustych stanie drzwiach
zła Czarna Pani
to poczęstują, żaden strach
ja landrynkami

Wtedy zatrzyma was na chwilę
śmierć tych, co byli waszym życiem
czas chciał, wiec zostać muszą w tyle
odżałowani pracowicie

Zła, Czarna Pani? Dlaczego zła, gdy okazuje się jedyną istotą, która odwiedza staruszkę, staruszka to jest dla nich wybawieniem, szczęściem, że już nie będą musieli sami wędrować przez ten okrutny, trudny do zrozumienia świat? Teraz odejdą tam gdzie jest już większość ich znajomych, przyjaciół ludzi, którzy się nimi interesowali... Powędrują do nieba.

Potem wrócicie do swych zajęć
zajęci czasem, a czas wami
dopóty czas jest wasz, dopóki
nie zostaniemy wreszcie sami

Dopóty czas jest wasz, dopóki
nie zostaniemy wreszcie sami
smutno czekając na swe wnuki
wraz z niechcianymi landrynkami.

Tym, którzy zapomnieli o swych dziadkach, rodzicach chcę przypomnieć tylko, że sami się kiedyś zestarzeją i jeśli teraz za młodu nie będą dawać dobrych wzorców swym dzieciom: "Dziadka należy kochać, szanować, często odwiedzać, a nie tylko wtedy, gdy jest nam przydatny lub jego emerytura", to spotkać ich może taki sam los samotnego człowieka czekającego na Czarną Panią, która zabierze go na tamten świat...

W artykule wykorzystałam słowa piosenki Edyty Geppert "Landrynki".

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto