Orest Lenczyk powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że wierzy, iż Mateusz Cetnarski pokaże na co go naprawdę stać już w rundzie wiosennej. Zapewnił również, że nie stawia sprawy w ten sposób, że albo zagra lepiej na wiosnę, albo pożegna się ze Śląskiem.
Lenczyk powiedział też kilka słów na temat nowego nabytku zespołu, lewego obrońcy Patricka Mraza, który przyszedł ze słowackiej Ziliny: "To jest wojownik, takich nam trzeba" - charakteryzuje go trener Śląska.
Śląsk jest jeszcze łączony z takimi nazwiskami jak: Micanski, Sobiech czy Klich, czyli piłkarzami obecnie reprezentującymi barwy klubów z Bundesligi. Lenczyk tutaj zapewnia, że kluba na pewno nie zainwestuje ogromnych pieniędzy w ciemno: "Weźmy takiego Micanskiego. Przecież on w Niemczech zarabia ogromne pieniądze (około 400 tys. euro rocznie – przyp. red.). Szanuję jego umiejętności, ale nie mam zamiaru wsadzać do szatni zawodnika, który mi ją zdemoluje" - mówi Lenczyk.
Druga linia Śląska stanowiła do tej pory o sile zespołu. Jednak Lenczyk nie jest z niej do końca zadowolony; trener Śląska ma tu głównie na myśli skrzydłowych, którym, według niego, brakuje odwagi: "Denerwuje mnie, gdy dojeżdżają do 30. metra od bramki rywala i zamiast przeć dalej, wygrać pojedynek, nagle stają. Jakoś rywale to potrafią: niektórzy jadą tak do linii końcowej i nas demolują. Trochę takich meczów było. Stale mam to przed oczami" - tłumaczy.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?