W Regułach jest niewielki, prostokątny staw. Chcąc uatrakcyjnić park, napuszczono do stawu małe karpie i amury. Mieszkańcy mogli tam wędkować. Ryby były dokarmiane i wyrosły na spore sztuki. Mrozów tej zimy nie było dużych więc zapomniano o przeręblach dotleniających wodę. Przyszedł jednak 20-stopniowy mróz. Lód pokrył staw. Nastąpiła tragedia. Gdy śnieg zalegający lód stopniał, dało się zauważyć pod lodem martwe ryby.
Staw jest głęboki. Strach wchodzić na lód, bo może się załamać. Kąpiel w zimnej wodzie nie jest przyjemnością.
Sołtys powiadomił więc o śniętych rybach gminę, ta strażaków ochotników z Nowej Wsi. Stawili się ze sprzętem i jako środek zapobiegawczy sprowadzili jeden z dwóch posiadanych poduszkowców Ratownictwa Lądowego. Do operowania nimi przeszkoleni są wszyscy strażacy.
Użyczone druhom z OSP poduszkowce są własnością firmy Allwalker której prezesem jest mieszkaniec Komorowa Mirosław Olędzki. Druhowie stworzyli jednostkę ratownictwa lądowego i są w stanie szkolić w tym innych. Zastosowany dziś poduszkowiec ma możliwość jazdy do przodu i co jest rzadkością - do tyłu.
Spala niewiele bo tylko osiem litrów benzyny na godzinę pracy.
Piłami spalinowymi wycinano przeręble w lodzie i widłami wyjmowano padnięte ryby.
Wyłowione ryby po zbadaniu trafią na karmę do schronisk dla zwierząt.
Po wyłowieniu ryb napowietrzono staw by nie zamarło w nim całkowicie życie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?