Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostra selekcja w warszawskich klubach

Kajetan Balcer
Kajetan Balcer
Karaoke u Michała Wiśniewskiego w klubie Extravaganza
Karaoke u Michała Wiśniewskiego w klubie Extravaganza AKPA
Kilka dni temu odebrałem swój pierwszy w życiu dowód osobisty. Wraz ze znajomymi postanowiłem uczcić ten dzień i zakosztować nocnego życia Warszawy. Selekcja w warszawskich klubach bardzo mnie zaszokowała. Swoimi wrażeniami podzieliłem się z Michałem Wiśniewskim, właścicielem klubu Extravaganza.

Nie znaliśmy życia nocnego w Warszawie, ale idąc za radami znajomych ze stolicy, udaliśmy się najpierw do klubu o nazwie The Cinnamon. Swój dowód trzymałem dumnie w kieszeni i czekałem, aż mnie ktoś o niego zapyta. Mogłem jednak o tym jedynie pomarzyć... – Panom dziękujemy – usłyszałem. Mimo, że nasze koleżanki mogły wejść do środka, nie była to impreza wyłącznie dla kobiet – obok mnie przechodziło jeszcze wielu innych facetów. Może jestem za gruby? Za niski? Nie mam jeansów z Lee? Nie wiem.

W kolejnym klubie dowiedzieliśmy się, zaraz na wstępie, że należy mieć specjalną kartę wejściową. Ta odmowa jednak nas nie zraziła i postanowiliśmy próbować dalej. W następnej dyskotece znów nam podziękowano. Tym razem jednak nie odszedłem potulnie jak baranek, ale zapytałem: – Dlaczego? Ochrona odpowiedziała, że nie mamy zaproszeń. Zapytałem – dlaczego panowie przede mną nie mieli zaproszeń, a mogli wejść? – Widocznie Ci panowie mogli wejść bez zaproszeń– odpowiedział selekcjoner. I na pewno nie chodziło tu o wiek, bo nasze znajome miały 26 lat.

W Warszawie, niestety w klubach wybiera się, kto może do nich wejść, a kto nie. Nie są to kryteria typu "czy masz 18 lub 21 lat?", ale "jakim podjeżdżasz autem (furą)?", "czy masz koszulkę z Diesla?", itp. Imprezy, w których chcieliśmy wziąć udział nie były ani zamknięte, ani płatne. W miejskim informatorze na sobotni wieczór kluby gorąco nas zapraszały. Po przebyciu wielu kilometrów pieszo, gorąco zaprosiło nas jedynie schronisko...

Za radą redaktorów wiadomosci24.pl, po powrocie na Śląsk, postanowiłem zadzwonić do The Cinnamon i zapytać, jakie warunki trzeba spełnić, aby móc się pobawić w tym klubie. Mimo wielokrotnych prób nie uzyskałem na to pytanie odpowiedzi, bo nikt nie podnosił słuchawki.

Co na ten temat mówi Michał Wiśniewki? Lider grupy Ich Troje od 2006 roku jest również współwłaścicielem klubu Extravaganza w Warszawie.

Czy w Twoim klubie selekcja również ma miejsce?
– Tak, jest selekcja. Nie polega ona jednak na tym, kto ładnie, czy nieładnie wygląda, ale jak się zachowuje.

Jakie więc warunki należy spełnić, aby móc wejść do Extravaganzy?
– Osoba nie może się agresywnie zachowywać. Może być po "drinku", ale osoby pijane nie mają wstępu. Siłą rzeczy musi być to zdrowa sytuacja, która nie zdyskwalifikuje człowieka na wstępie.

Byłeś świadkiem selekcji w swoim klubie, czy wiesz o tym tylko "ze słyszenia"?
– Nie byłem świadkiem, ale wiadomo, że jeżeli jest obecny właściciel zachowanie ludzi jest zupełnie inne. Nie słyszałem o rażąco drastycznych sytuacjach. Co do warunków wstępu powiem jeszcze tyle, że czasami do klubu przychodzą dyrektorzy banku, po wcześniejszych imprezach. I nie ważne, że jest to dyrektor banku i ile zostawi u nas pieniędzy. Jeśli jest pijany, nie możemy go wpuścić.

Michale, a co sądzisz o sytuacji, która mnie i moich znajomych spotkała?
– My na takie sprawy, jak wygląd, ilość pieniędzy zupełnie nie patrzymy. Jestem chłopakiem z domu dziecka. Gdybym warunkiem wejścia do klubu uczynił posiadanie koszulki z Diesla, złamałbym wszelkie swoje zasady. Nie jest to wyznacznikiem dla mnie w żadnym stopniu. To jest bardzo ciężki temat do dyskusji. Gdybym nie był Michałem Wiśniewskim, to by mnie również nie wpuścili ze względu na mój kolor włosów. Ale i tak nie jestem znany z klubów, nie chadzam po nich. Co do wieku, dzieci w ogóle nie są do nas wpuszczane, wyjątki robimy tylko podczas wieczorów karaoke, kiedy dzieci są w towarzystwie swoich rodziców.

W Extravaganzie otwieracie również kasyno. Zasady selekcji będą takie samie?
– Tak, otwieramy kasyno turniejowe. Wejście będzie odbywało się na tej samej zasadzie.

Dziękuję za rozmowę.
– Miło było z Tobą porozmawiać.

Wygląda na to, że istnieją kluby, w których selekcja opiera się na podstawowych, zrozumiałych zasadach. Nam jednak nie było dane się pobawić. Zraziło mnie to do Warszawy, szczególnie, że wspomniane sytuacje miały miejsce w samym jej centrum. Jest stolicą mojego kraju, a dyskryminuje mnie ze względu na to, jak wyglądam i co posiadam...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto