Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowiec Świętokrzyski: Fotografia otworkowa Mirosława Radomskiego w Polnym Koniku

Redakcja
Od lewej: Robert Maj i Mirosław Radomski podczas wernisażu w Polnym Koniku.
Od lewej: Robert Maj i Mirosław Radomski podczas wernisażu w Polnym Koniku. Krzysztof Krzak
W cieniu mundialowego pojedynku Francji z Niemcami w ostrowieckim Polnym Koniku odbył się 4 lipca 2014 roku wernisaż fotografii Mirosława Radomskiego, jednego z członków i współzałożycieli Fotoklubu Galeria Miejskiego Centrum Kultury.

- Patrząc na te piękne fotografie, zadaję sobie pytanie: skąd się bierze taka wrażliwość? - pytał poniekąd retorycznie Robert Maj, właściciel Polnego Konika, otwierając wystawę prac Mirosława Radomskiego zatytułowaną "My Pinhole" w galerii Muzeum Niewinności. - To zdjęcia wyjątkowe, przyciągające uwagę osób o szczególnej wrażliwości na piękno.
A autor szesnastu zaprezentowanych w pubie - galerii prac z zawodu jest inżynierem elektrykiem, absolwentem Politechniki Lubelskiej. Fotografią interesuje się od dość dawna. Oprócz przynależności do ostrowieckiego Fotoklubu jest także artystą fotografikiem Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej. Mirosław Radomski jest autorem albumu "Kamienne oblicza", poświęconego kamieniarce w Kunowie, gdzie mieszka na co dzień. Od kilkunastu lat uczestniczy w międzynarodowych plenerach "Podlaski przełom Bugu", brał udział w warsztatach fotograficznych podczas pleneru rzeźbiarskiego "Moje widzenie decentryzmu".

Prawdziwą jednak pasją artystyczną Mirosława Radomskiego wydaje się być fotografia otworkowa, którą zaraził się w 2011 roku podczas specjalnych warsztatów. W ubiegłym roku ostrowiecki artysta brał prezentował swoje prace podczas V Ogólnopolskiego Festiwalu Fotografii Otworkowej, a także zdobył wyróżnienie na międzynarodowym konkursie fotografii otworkowej "Pinhole World". Na wystawie w Polnym Koniku artysta fotografik przedstawia wybrane prace z cyklów: "Rzeka", "Ostrowiec", "Boat" i "Windy Conquistadors".

- Świadomie zwróciłem się do troszkę archaicznej techniki fotografowania - powiedział Mirosław Radomski podczas piątkowego wernisażu. - Dlaczego? Bo uważam ją za kwintesencję fotografii, za czystą fotografię, która powstaje w wyniku zjawisk fizycznych: tylko światło i materiał światłoczuły. Ciekawi mnie natura światła jako takiego, jego fizyczność, która maluje takie obrazy fotograficzne. Fotograf tylko wybiera motyw, fotografowaną scenę, a resztę wykonuje światło.

Efekty działania tego światła są niesamowite, gdyż zbliżają momentami fotografie do obrazów impresjonistycznych, zachwycają intrygującą grą światła i cienia. Warto to zobaczyć nim prace Mirosława Radomskiego w Polnym Koniku zastąpią zdjęcia Joanny Szymczuch.
A na marginesie tej ekspozycji dodać trzeba, że fotografia otworkowa ma w Ostrowcu Świętokrzyskim swoich także nietypowych "miłośników": kilka dni temu z plenerowej wystawy "otworków" na ostrowieckim Rynku zginęły dwa fotogramy - właśnie Radomskiego i Dominiki Jakubowskiej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto